- Wciąż nie mamy żadnej informacji o założeniach nowego planu utworzenia Opery Lubelskiej i wykorzystaniu Sali Operowej CSK – piszą w e-mailu rozesłanym we wtorek (13 czerwca) do lubelskich redakcji pracownicy CSK wsparci przez związek zawodowy FL i składają na ręce zarządu województwa pismo, w którym domagają się natychmiastowego odwołania dyrektor Teatru Muzycznego, Kamili Lendzion, z zajmowanego stanowiska i rozpisania konkursu na nowego szefa tej jednostki.
To jednak nie wszystko, bo są też inne oczekiwania:
- W związku z licznymi nieprawidłowościami ujawnionymi m. in. na ostatnim sejmiku województwa lubelskiego domagamy się pilnej, kompleksowej kontroli w Teatrze Muzycznym w Lublinie. Zaniechania wszczętej procedury mającej na celu zwolnienie dwóch związkowców z TML a także wypłacenia zaległych wypłat artystom z TML i zapewnienia tancerzom dostępu do wody – piszą we wspólnym piśmie do zarządu związkowcy CSK i FL. Konkretnie sygnowali je: ZZ Pracowników CSK „Kultura”, Koło NSZ „Solidarność” Pracowników CSK, NSZZ „Solidarność” Filharmonii Lubelskiej, a także członek zarządu głównego ZZ PAMO, Piotr Kociubowski.
Tego samego dnia na naszą skrzynkę redakcyjną przyszło także inne pismo „Oświadczenie pracowników Teatru Muzycznego w Lublinie” (zostało opublikowane również na facebookowym profilu Teatru Muzycznego). Można potraktować je jako apel o wyciszenie emocji, które narosły w ciągu ostatnich dni.
- Jako pracownicy Teatru Muzycznego w Lublinie, instytucji z 76-letnią tradycją, zwracamy się do wszystkich zainteresowanych losami lubelskiej kultury o uspokojenie nastrojów i nawiązanie konstruktywnej współpracy. Wszyscy jesteśmy ludźmi kultury, wszystkim nam zależy na wysokim poziomie naszych jednostek, wszyscy kierujemy się dbałością o wartości wyższe oraz satysfakcję uczestników lubelskiego życia kulturalnego i artystycznego – czytamy w oświadczeniu.
Znajduje się tam również apel do dziennikarzy, którzy relacjonują zamieszanie w marszałkowskich instytucjach kultury.
- Z prawdziwą przykrością zauważamy, że temperatura zwłaszcza medialnych dyskusji prowokuje nieuzasadnione i krzywdzące ataki na dorobek artystyczny naszej placówki, na pracę jej zespołu, na nasze zaangażowanie w lubelskie życie kulturalne. Apelujemy zwłaszcza do niektórych dziennikarzy, by nie szukali taniej sensacji, nie mieszali nas do sporów personalnych i politycznych osób z Teatrem Muzycznym w Lublinie niezwiązanych – piszą pracownicy TM.
Ale tu pojawia się istotna wątpliwość. Wprawdzie po formie oświadczenia (napisane zostało na papierze firmowym TM) i treści (pada tam sformułowanie „My, liczący 180 osób zespół Teatru Muzycznego w Lublinie…”) można wnioskować, że faktycznie stoją za nim pracownicy, to jednak z imienia i nazwiska pod oświadczeniem nie podpisał się nikt. Co więcej, zostało ono wysłane z poczty prywatnej ([email protected]). A niemal w tym samym czasie, co rzeczone oświadczenie, na redakcyjną skrzynkę przyszedł e-mail, który rzuca na nie nieco inne światło.
- Prawdopodobnie otrzymaliście, lub otrzymacie niebawem, oświadczenie 'Pracowników Teatru Muzycznego w Lublinie'. Jako pracownik tej instytucji słyszałem, że takowe powstało jakiś czas temu. Dziś (13 czerwca, wtorek – red.) zostaliśmy oficjalnie poinformowani o jego istnieniu i rozesłaniu do mediów. Sęk w tym, że nikt nie miał możliwości zapoznać się z jego treścią, ani tym bardziej wyrazić poparcia lub sprzeciwu. Autorka oświadczenia jest pracownicą całkowicie podległą i uległą Kamili Lendzion, a jej zdanie nie wyraża stanowiska nawet większości, a co dopiero wszystkich pracowników – brzmi pełna treść e-maila.
Osoba, która nam go wysłała podpisała się z imienia i nazwiska, ale z oczywistych względów poprosiła o anonimowość.
Porozmawialiśmy z nią telefonicznie.
– Nikt nie zbierał podpisów pod tym oświadczeniem i nikt wcześniej, ani członkowie związków, ani ich przewodniczący, nie byli poinformowani, że takie pismo powstaje. Pracownicy w rozmowach między sobą nie kryją zaskoczenia, że ktoś napisał takie coś w ich imieniu – mówi nam pracownik TM.
– Gdyby ludzie chcieli to poprzeć, to by się po prostu pod tym oświadczeniem podpisali – to z kolei opinia innego pracownika TM, który również nie identyfikuje się z pismem.
A zatem ile osób i kto konkretnie podpisał się pod oświadczeniem, a także dlaczego (jak wiele na to wskazuje) indywidualna i prywatna inicjatywa, jakim to pismo jest, zostało napisane na firmowym papierze Teatru Muzycznego i udostępnione na jego oficjalnym profilu Facebook? Pytania w tej sprawie wysłaliśmy do dyrektorki Teatru Muzycznego, Kamili Lendzion.
- Oświadczenie pracowników Teatru Muzycznego w Lublinie powstało z inicjatywy jednego z pracowników. Jego treść była konsultowana - w rozmowach ustnych i internetowych - z wieloma pracownikami Teatru. Od poniedziałku w Teatrze trwa spontaniczna akcja zbierania podpisów pod oświadczeniem. Aktualnie pod oświadczeniem podpisało się 78 osób - poinformowała nas w środę popołudniu Nadia Gruszka, asystentka dyrektorki TM.
Jak udało nam się ustalić, przewodnicząca jednego ze związków zaczęła zbierać podpisy pod oświadczeniem w środę (14 czerwca), czyli dzień po tym, jak zostało opublikowane.
- Portfele prezesów. Ile zarabiają szefowie spółek komunalnych w Lublinie?
- Pozytywnie zakręceni ludzie pojawili się w Lublinie. Zdjęcia
- Uroczystość Bożego Ciała w Lublinie. Procesja przeszła ulicami miasta. Zdjęcia
- Horror w Olsztynie, ale jest awans! Motor Lublin pokonał po karnych Stomil
- Weekend z florystyką! Plac Teatralny wypełniły pachnące i kolorowe rzeźby. Zdjęcia
- Polskie i ukraińskie przedszkolaki zatańczyły i zaśpiewały podczas koncertu
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?