Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Galeria Wirydarz: Codzienna droga krzyżowa Edwarda Dwurnika

Sylwia Hejno
Materiały Galerii Wirydarz
„Naczelny malarz współczesny“, „Elvis wśród malarzy“ to tylko niektóre z nieformalnych tytułów, których dorobił się jeden z najbardziej wziętych polskich artystów.

Edward Dwurnik, autor tysięcy obrazów (m.in. „Sportowców” „Robotników” czy widoków miasteczek) i rysunków, jest celebrytą w świecie sztuki i nie tylko w nim. Pojawia się w kolorowych magazynach i nie musi się martwić o sprzedaż obrazów, bo te są od lat na szczycie malarskiej listy przebojów. Nie dziwi więc pierwsze pytanie, jakie zadaje mu Małgorzata Czyńska w książce „Moje królestwo”:

- Czy dziennikarze pytają cię jeszcze w ogóle o malarstwo?

- O jakie malarstwo? Oni mnie pytają o kolegów, kobiety i samochody. Sex, drugs and rock and roll. O ubrania, buty, bieliznę i tak dalej. Potem piszą, że Dwurnik jeździ porsche albo mercedesem AMG (...) - odpowiada .

Na wystawie w Wirydarzu możemy sobie przypomnieć jego starsze prace, szczególnie te ze słynnego cyklu „Krzyż“. Wątki religijne artysta pokazuje z perspektywy nie chmur i aniołków, ale parteru życia. Jak to u Dwurnika bywa, sceny są gęste, nieprzyjemne od nadmiaru prawdy. Przybity do ściany „Chrystus w mieszkaniu“ nosi wyciągnięty, biały podkoszulek. W PRL-owskim wnętrzu jego kompan nie zwraca na niego uwagi, pochylony nad kieliszkiem. „Chrystusa w całunie” taszczy przez miasto banda robotników w waciakach i uszatkach.

- Dwurnik nie jest dla dzieci, to oczywista sprawa. Jego pędzel jest jak brzytwa - mówi Piotr Zieliński, szef Wirydarza - Ale jeśli się uważniej przyjrzymy, to dostrzeżemy w tych obrazach współczesną sztukę sakralną, która przedstawia, jak ukrzyżowanie odbywa się codziennie. Pokazywałem te prace kilku osobom duchownym i odczytały je podobnie - jako stacje codziennej drogi krzyżowej zwykłego człowieka.

Bohaterowie obrazów Dwurnika są brzydcy, gorzcy, smutni, źli. Dokładnie tacy, jakich można spotkać późnym wieczorem w parku czy pod mostem. „Zamyślony facet” bez skrępowania dłubie w nosie. „Kocham ich wszystkich, swoimi obrazami stawiam im pomnik” - deklaruje malarz.

Na wystawie zobaczymy także pastele, akwarele i rysunki Dwurnika z cyklu „Do końca”.

Edward Dwurnik „Malarstwo“, Galeria Wirydarz, ul. Grodzka 19

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski