Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gonçalo Feio: „Trzy punkty i czyste konto pozwoliły nam się zbudować”

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(Największy kryzys Motoru pod wodzą trenera Gonçalo Feio został zażegnany?)
(Największy kryzys Motoru pod wodzą trenera Gonçalo Feio został zażegnany?) fot. Kamil Wojdat
Motor Lublin po serii pięciu porażek z rzędu w meczach o stawkę wygrał w piątek w Głogowie z Chrobrym 1:0. – Gratuluję moim piłkarzom, którzy zostawili na boisku wiele sił. Dziękuję też naszym kibicom, którzy licznie nas wspierali, z resztą jak w każdym spotkaniu wyjazdowym – mówił na pomeczowej konferencji szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich, Gonçalo Feio.

– Spotkały się dwie drużyny, których losy przez ostatni miesiąc były zgoła inne. My po dobrym początku sezonu wpadliśmy w serię pięciu porażek z rzędu, co nigdy nie jest łatwe. Z kolei Chrobry od momentu objęcia drużyny przez trenera Piotra Plewnię punktuje coraz lepiej. To natomiast jest wynikiem coraz lepszej organizacji gry i szczelności w defensywie – twierdzi Portugalczyk.

Chrobry na starcie Fortuna 1. Ligi przegrał pięć razy, ale w następnych sześciu kolejkach był niepokonany. W piątek od początku zdecydowanie lepsze wrażenie sprawiali jednak goście z Lublina. W 9. minucie z okolic 16. metra strzału próbował Bartosz Wolski, ale dobrze interweniował w tej sytuacji Damian Węglarz. W minucie 20. przy uderzeniu Mariusza Rybickiego większych szans już nie miał.

– W minionym tygodniu dużo rozmawialiśmy o fazach przejściowych. Chcieliśmy wykorzystać momenty, w których Chrobry nie do końca zdąży jeszcze się zorganizować. To nam się udało. W jednej z sytuacji wyszliśmy na prowadzenie – mówi trener Feio

Za drużynami było dwa tygodnie przerwy z uwagi na zgrupowania reprezentacji narodowych. W tym czasie Motor zagrał sparing z ekstraklasowym Radomiakiem Radom (wygrana 2:0), natomiast Chrobry zmierzył się ze słowackim Slovanem Bratysława (porażka 0:4).

Być może to także miało wpływ na początek starcia w Głogowie. Lublinianie wyglądali na wyraźnie podbudowanych. – W sporcie najważniejsze jest odpowiednie nastawienie. To praca sztabu i trenerów. Ta drużyna jest intensywna, wierzy w to co robi – wyjaśnia szkoleniowiec Motoru. – W pierwszej połowie kontrolowaliśmy spotkanie. Mieliśmy dobre momenty w ataku pozycyjnym. Dochodziliśmy do ostatniej tercji boiska, ale trzeba sobie powiedzieć, że to nie przekładało się na stwarzanie przez nas jakichś stuprocentowych sytuacji – dodaje.

Przyjezdni wyraźnie kontrolowali boiskowe wydarzenia. Tak samo było także po przerwie, a przynajmniej w pierwszym fragmencie po niej.

– Po zmianie stron pierwszy kwadrans był w naszym wykonaniu bardzo dobry. W pełni zdominowaliśmy przeciwnika. Z upływem czasu Chrobry grał odważniej. Rywale zdobywali przewagę przede wszystkim w bocznych sektorach. Mecz stał się coraz bardziej wyrównany, ale dobrze potrafiliśmy zarządzać wynikiem. Oczywiście to nie był najlepszy futbol, jaki potrafimy grać, ale po pięciu porażkach z kolei, dorobek punktowy był dla nas bardzo istotny – komentuje portugalski szkoleniowiec Motoru.

– Zasłużone zwycięstwo Motoru. Pamiętać jednak musimy, że zespół z Lublina gra w ten sposób i trenuje w taki sam sposób gry od ponad roku. To nie jest przypadek, że zajmują takie a nie inne miejsce w tabeli – mówi z kolei trener Chrobrego, Piotr Plewnia. – Samo posiadanie piłki nie jest w piłce nożnej najważniejsze. Liczy się to, ile stworzy się sytuacji. Rywale byli w tym aspekcie dużo lepsi. Nas stać było tylko na trzydzieści minut przyzwoitej gry. Zabrakło nam trochę jakości. Zaangażowanie drużyny było na naprawdę wysokim poziomie. Mieliśmy swoją serię, ale ta się właśnie zakończyła. Trzeba podnieść głowy do góry i pracować nad następną – dodaje

Motor Lublin po raz pierwszy od 26 sierpnia i wyjazdowego zwycięstwa 1:0 z Polonią Warszawa zagrał na zero z tyłu w meczu o stawkę.

– Wiedzieliśmy, że bazą do każdego zwycięstwa jest nietracenie bramek, których w ostatnich meczach traciliśmy zdecydowanie za dużo. Dzisiaj potrafiliśmy to zmienić. Trzy punkty z czystym kontem pozwoliły nam się zbudować. Teraz przed nami dwa mecze u siebie (z Odrą Opole i Wisłą Płock – przyp. red.). To dobra perspektywa, aby definitywnie wrócić na odpowiednią ścieżkę – cieszy się trener Feio, który podkreśla także uznanie dla drużyny z Głogowa. – Z wielkim szacunkiem odnoszę się do całej drużyny Chrobrego, która zmierza w górę tabeli. Wiem, co znaczy przejąć drużynę na ostatnim miejscu w lidze. Przerabialiśmy to przed rokiem. Żeby wygrać w Głogowie musieliśmy zostawić na boisku wiele sił – kończy szkoleniowiec.

Chrobry Głogów – Motor Lublin 0:1 (0:1)

Bramka: Rybicki 20

Chrobry: Węglarz – Malczuk, Bougaidis, Michalec, Mandrysz (59 Bogusz), Mucha (70 Plewka), Tabiś, Biel (60 Bartlewicz), Ozimek, Hanc (59 Paz), Lebedyński (78 Wojtytra ). Trener: Piotr Plewnia

Motor: Budziłek – Rudol, Najemski, Wójcik, Palacz, Rybicki (65 M. Król), R. Król, Ceglarz (74 Kamiński), Gąsior (74 Scalet), Wolski, Żebrakowski (65 Kasprzyk). Trener: Gonçalo Feio

Żółte kartki: Mandrysz – Najemski, Rudol, M. Król

Sędziował: Paweł Malec (Łódź)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski