Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnicze derby dla piłkarek nożnych z Katowic. Łęcznianki uległy rywalkom aż 0:4

Marcin Puka
Marcin Puka
(Górniczki z Łęcznej przegrały drugi ligowy mecz z rzędu)
(Górniczki z Łęcznej przegrały drugi ligowy mecz z rzędu) Facebook/ Górnik Łęczna – Piłka Nożna Kobiet
W hicie 14. kolejki Orlen Ekstraligi Kobiet, piłkarki nożne Górnika Łęczna przegrały przed własną publicznością z GKS-em Katowice aż 0:4. Zielono-czarne do ekipy z Górnego Śląska, która jest wiceliderem tabeli, tracą już 10 punktów. Dodatkowo spadły z trzeciego na szóste miejsce. Wydaje się, że teraz muszą skupić się na grze o trzecią lokatę, dającą brązowy medal mistrzostw Polski. Wyższe cele może być już osiągnąć bardzo trudno.

Łęcznianki w starciu z drużyną z Katowic chciały udowodnić, że ich ubiegłotygodniowa porażka ze Śląskiem we Wrocławiu 1:3 była tylko wypadkiem przy pracy. Chciały też zrewanżować się „Gieksie” za porażkę z rundy jesiennej 1:2. Tyle tylko, że ich rywalki przyjechały do Łęcznej po pełną pulę, ponieważ wciąż mają szansę obronić tytuł sprzed roku.

Górnicze derby w Łęcznej początkowo były wyrównane. Później lepsze sytuacje bramkowe miały przyjezdne. Między innymi niecelnie uderzała Nikola Brzęczek, a Amelia Bińkowska nie trafiła czysto w piłkę. W 20. min Katja Skupień wybiła natomiast piłkę z linii bramkowej po próbie Bińkowskiej. Pierwsza połowa zakończyła się bez goli.

Po zmianie stron znów przeważała ekipa gości, tworząc sobie niezłe okazje do zmiany wyniku potyczki. Po upływie kwadransa drugiej połowy zespół z Katowic objął prowadzenie. Bińkowskiej wystarczyło tylko dołożyć nogę po podaniu od Karoliny Bednarz, i skierowała piłkę do siatki.

Miejscowe próbowały odrobić stratę, ale nie było jakoś groźnie pod polem karnym drużyny z Górnego Śląska. Natomiast ostrzeżenie ze strony rywalek przyszło w 75. min, kiedy to poprzeczkę ostemplowała Julia Włodarczyk.

Później worek z golami się rozwiązał. Najpierw Sandrę Urbańczyk pokonała Klaudia Słowińska, a następnie Aleksandra Nieciąg. Dzieła zniszczenia w doliczonym czasie gry dopełniła Klaudia Maciążka. I ostatecznie gospodynie uległy aż 0:4.

23 marca (sobota, godzina 15) Górniczki czeka wyjazdowy bój z Czarnymi Sosnowiec.

Górnik Łęczna - GKS Katowice 0:4 (0:0)
Bramki: Bińkowska 61, Słowińska 78, Nieciąg 84, Maciążka 90+4
Łęczna: Urbańczyk - Skupień, Kazanowska, Cyraniak, Zawadzka, Hałatek (69 Drąg), Dereń (57 Posiewka, 82 Skrzypczak), Kłoda, Piętakiewicz (69 Nestorowicz), Faboca, Rapacka. Trener: Patryk Błaziak
Katowice: Seweryn - Olszewska, Hajduk, Grzybowska, Nieciąg (87 Kulig), Misztal, Turkiewicz (80 Grzegorczyk), Słowińska, Bińkowska (70 Włodarczyk), Brzęczek (46 Maciążka), Bednarz (80 Konkol). Trener: Karolina Koch
Żółte kartki: Drąg – Grzegorczyk
Sędziowała: Anna Adamska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski