Świdniczanie, przed którymi zarząd postawił do realizacji cel wskoczenia do ligowej czołówki, grali z dużym zaangażowaniem i niemal od samego początku przejęli inicjatywę na boisku.
Już w 11 minucie Michał Jeleniewski zagrał do Damiana Irackiego, a piłka po jego strzale nieznacznie minęła słupek. Sześć minut później goście strzelili gola. Łukasz Kamiński zagrał na prawą stronę do Muszyńskiego, ten zwodem minął pilnującego go Krzysztofa Bodziaka i z prawej nogi huknął jak z armaty. Futbolówka wpadła do bramki łęcznian w samo okienko, a pomocnik utonął w objęciach kolegów z drużyny.
W 26 min powinno być 1:1. Błąd w obronie popełnił Marcin Kubiak, a piłka trafiła Jaku-ba Majewskiego. Zawodnik stanął oko w oko z Maciejem Majewskim, ale piłka tylko trafiła w boczną siatkę. W 44 min. bliski trafienia był Sebastian Klajda. Po jego uderzeniu piłka odbiła się od jednego z obrońców Avii i trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. Kolejną szansę na wyrównanie gospodarze zmarnowali w drugiej części meczu. Tym razem strzał Michała Zubera obronił nogą Majewski. Golkiper Avii dobrą interwencją popisał się także w doliczonym czasie gry, gdy zatrzymał Grzegorza Szymanka. Napastnik Górnika II zanim uderzył, zdołał minąć dwóch pilnujących go obrońców.
W pozostałych spotkaniach rozgrywanych w środę: Wisła Puławy pokonała lidera rozgrywek Partyzanta Targowiska 2:1, a Siarka Tarnobrzeg rozgromiła Stal Poniatową 5:1 i zajęła pozycję lidera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?