Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna - Bytovia Bytów 1:1. Remis po golu w końcówce

Karol Kurzępa
W meczu 6. kolejki Nice I. ligi Górnik Łęczna zremisował przed własną publicznością z Drutex-Bytovią Bytów 1:1. Gola na wagę remisu zielono-czarni zdobyli w doliczonym czasie gry.

Trener Tomasz Kafarski po raz pierwszy w tym sezonie mógł skorzystać z usług doświadczonego Przemysława Pitrego. 35-letni napastnik powrócił bowiem do pełnej dyspozycji zdrowotnej po urazie jakiego nabawił się w trakcie okresu przygotowawczego. Obecność na boisku byłego gracza Lecha Poznań sprawiła, że z formacji ataku na lewą pomoc przesunięty został Patryk Szysz.

Początek spotkania nie przyniósł zbyt wielu emocji. Gdy stadionowy zegar wskazywał upływający kwadrans gry, przyjezdni wyszli na prowadzenie. Po wrzutce Sebastiana Kamińskiego akcję skutecznie zamknął dobrym strzałem głową napastnik gości. Na listę strzelców wpisał się były zawodnik klubu z Łęcznej, Janusz Surdykowski.

W kolejnych fragmentach podopieczni trenera Adriana Stawskiego dążyli do kolejnych trafień. Dobrym strzałem z rzutu wolnego popisał się Sławomir Duda, ale dobrą interwencją popisał się stojący w bramce łęcznian Sergiusz Prusak. Chwilę później po rzucie rożnym dla gości również było groźnie. W następnych sytuacjach albo dobrze spisywał się golkiper miejscowych, albo bytowianom brakowało precyzji.

Zielono-czarni mieli w pierwszej połowie jedną sytuację po której powinni strzelić gola. Tuż przed zejściem do szatni fantastyczną okazję do wyrównania miał po rzucie rożnym Rafał Kosznik, ale doświadczony obrońca niecelnie główkował na pustą bramkę.

Po zmianie stron na boisku przez długi czas nie działo się nic godnego odnotowania. Gorąco zrobiło się za to w ostatnim kwadransie. Najpierw, we własnym polu karnym ręką zagrał Filip Szewczyk i sędzia wskazał na jedenasty metr. Strzał Janusza Surdykowskiego z rzutu karnego w środek bramki pewnie obronił jednak Sergiusz Prusak.

Chwilę później z boiska za bezpośrednią czerwoną kartkę wyleciał Wojciech Wilczyński, który brutalnie sfaulował Przemysława Pitrego. „Górnicy” próbowali wykorzystać grę w przewadzę, ale długo nie potrafili znacząco zagrozić bramce rywali. Do momentu rozpoczęcia doliczonego czasu gry łęcznianie oddali kilka strzałów, lecz żaden nie sprawił większych problemów stojącemu między słupkami gości, Mateuszowi Oszmańcowi.

Jednak w samej końcówce ataki podopiecznych trenera Tomasza Kafarskiego przyniosły powodzenie. Po ładnej akcji, Pitry wyłożył na piątym metrze piłkę Łukaszowi Wiechowi, a ten skierował ją do pustej bramki i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.

Górnik Łęczna - Drutex-Bytovia Bytów 1:1 (0:1)
Bramki: Wiech 90+ - Surdykowski 15

Górnik: Prusak – Kosznik, Wiech, Kasperkiewicz, Szewczyk, Makowski (86 Tymiński), Sasin, Suchanek (69 Szerszeń), Szysz, Bonin, Pitry. Trener: Tomasz Kafarski

Drutex-Bytovia: Oszmaniec – Wilczyński, Gonzalez, Bąk, Kamiński, Poczobut, Duda, Wolski (87 Hebel), Wacławczyk (83 Stasiak), Jakóbowski (70 Biel), Surdykowski. Trener: Adrian Stawski

Żółte kartki: Kasperkiewicz – Duda, Surdykowski

Czerwona kartka: Wilczyński 77 (za ostry faul)

Widzów: 1818

Sędziował: Wojciech Krztoń


ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski