Górnik Łęczna roztrwonił prowadzenie i przegrał ze Śląskiem Wrocław

Kwadrans po pierwszym gwizdku wynik strzałem z bliska otworzył Przemysła Pitry. 33-letni pomocnik wyjątkowo długo czekał na trafienie w ekstraklasie. Po raz ostatni piłkę w siatce na tym poziomie ulokował jeszcze w 2008 roku w barwach Górnika Zabrze.

Po raz pierwszy w tym sezonie w lidze od pierwszej minuty zagrał Grzegorz Bonin (wrócił po złamaniu obojczyka). Już na „dzień dobry” skrzydłowy Górnika pokazał kibicom trochę swojej magii, zdobywając pięknego gola technicznym uderzeniem nad Mariuszem Pawełkiem. Była to zarazem 150. bramka zielono-czarnych w ekstraklasie.

Łęcznianie bardzo szybko uzyskali dwubramkową przewagę, ale równie błyskawicznie ją stracili. Jeszcze w pierwszej połowie znów był remis. Oba trafienia dla Śląska padły po błędach Sergiusza Prusaka. „Serek” najpierw niepotrzebnie wybiegł poza swoje pole karne i dał się przelobować Robertowi Pichowi, a potem „wypluł” strzał jednego z wrocławian, który do pustej siatki dobił Kamil Biliński.

Na uwagę zasługuje bardzo słaba forma sędziego Krzysztofa Jakubika, który m.in. nie podyktował rzutu karnego na korzyść Górnika po ewidentnym nokaucie Pitrego w końcówce pierwszej połowy.

Górnicy musieli pogodzić się z porażką. W ostatniej akcji meczu piłkę z najbliższej odległości wbił do bramki Flavio Paixao.

W następnej kolejce piłkarze Jurija Szatałowa zmierzą się w Gdańsku z Lechią.

Górnik Łęczna 2(2)
Śląsk Wrocław 3(2)

Bramki: Pitry 16, Bonin 18 – Pich 23, Biliński 31, Paixao 90.
Górnik: Prusak – Sasin, Szmatiuk, Bożić, Leandro – Bonin, Nikitović (75 Tymiński), Nowak, Pitry (46 Piesio), Cernych – Śpiączka (65 Świerczok). Trener: Jurij Szatałow
Śląsk: Pawełek – Pawelec, Celeban, Kokoszka, Dudu – Hołota, Hateley, Paixao, Pich (60 Danielewicz), Grajcar – Biliński (69 Kiełb). Trener: Tadeusz Pawłowski
Żółte kartki: Śpiączka, Nowak, Pitry, Nikitović (Górnik), Pawełek, Kokoszka (Śląsk). Widzów: 3562. Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce).