Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Izrael krytykuje decyzję polskiego parlamentu. Jest odpowiedź MSZ

Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
Zwrot mienia żydowskiego. Izrael krytykuje decyzję polskiego parlamentu
Zwrot mienia żydowskiego. Izrael krytykuje decyzję polskiego parlamentu Adam Jankowski
Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego. Nowe prawo skrytykowała ambasada Izraela oraz szef izraelskiego MSZ Yair Lapid, którego zdaniem uniemożliwi ono zwrot mienia żydowskiego lub ubieganie się o rekompensatę. W odpowiedzi wiceszef polskiego MSZ Paweł Jabłoński stwierdził, że słowa ministra „nacechowane są złą wolą, a przede wszystkim głęboką nieznajomością faktów”. Dziś oficjalne oświadczenie wydało także polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

W czwartek wieczorem Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu postękiwania administracyjnego. Nowe prawo zakłada m.in. że po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie postępowanie w celu jej zakwestionowania. Nowelizację poparło 309 posłów, nikt nie był przeciw, a 120 osób wstrzymało się od głosu.

Ambasada Izraela krytykuje

Tuż po przegłosowaniu ustawy w polskim parlamencie oświadczenie w sprawie wydała izraelska ambasada.

„Zachowanie pamięci o Zagładzie i troska o prawa ocalonych z Holokaustu, do których zalicza się kwestia zwrotu mienia żydowskiego zagrabionego podczas Zagłady, są kluczowymi elementami tożsamości i leżą u podstaw istnienia Państwa Izrael. Są one również istotnymi dziedzinami aktywności izraelskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Z dumą wypełniamy ten obowiązek, wynikający z wyznawanych przez nas wartości moralnych i powinności historycznej – napisano.

Ambasada przypomniała, że deklaracja terezińska, przyjęta w 2009 r., wzywa „wszystkie zainteresowane państwa do pracy nad zwrotem mienia żydowskiego zagrabionego w czasie Holokaustu”.

W dokumencie wskazano, że „Izrael oczekuje, że strony Deklaracji postępować będą zgodnie z jej zapisami”.

„Odrzucenie przez Polskę realizacji postanowień Deklaracji to poważne i dalece niepokojące działanie. Procedowana obecnie zmiana ustawy w rezultacie uniemożliwi zwrot mienia żydowskiego, lub ubieganie się o rekompensatę za nie, ocalonym z Zagłady i ich potomkom oraz społeczności żydowskiej, dla których Polska przez stulecia była domem. To niepojęte” - stwierdzono.

„To niemoralne prawo poważnie uderzy w stosunki między naszymi państwami. Z powagą podchodzimy do próby uniemożliwienia zwrotu prawowitym właścicielom mienia zagrabionego w Europie Żydom przez nazistów i ich kolaborantów. Polska wie, co jest właściwym krokiem w tej sprawie” - podkreśliła ambasada Izraela.

Szef MSZ Izraela: Nowe polskie prawo jest hańbą

Z kolei izraelski minister spraw zagranicznych Yair Lapid oświadczył w mediach społecznościowych, że „nie ma zamiaru milczeć w obliczu tego prawa”.

„To bezpośrednie i bolesne pogwałcenie praw ocalałych z Holokaustu i ich potomków. To nie pierwszy raz, kiedy Polacy próbują zaprzeczyć temu, co zrobiono w Polsce podczas Holokaustu” – napisał na Twitterze.

Podkreślił również, że żadne prawo nie zmieni historii.

„Nowe polskie prawo jest hańbą i poważnie zaszkodzi stosunkom między dwoma krajami. Izrael stanie jako mur obronny chroniący pamięć o Holokauście oraz honor ocalałych z Holokaustu i ich własność- ocenił. W dalszej części swojego oświadczenia zaznaczył, że zachowanie pamięci o Holokauście, troska o prawa ocalonych z Holokaustu, w tym kwestia zwrotu mienia żydowskiego z okresu Holokaustu, są kluczowym elementem jego istnienia i określenia tożsamości Państwa Izrael” – stwierdził szef izraelskiego MSZ.

Wiceszef polskiego MSZ: Zła wola i nieznajomość faktów

W piątek rano do słów izraelskiego ministra spraw zagranicznych odniósł się wiceszef polskiego MSZ Paweł Jabłoński, który stwierdził, że trzeba je ocenić „jednoznacznie negatywnie”.

„Jego treść nacechowana jest złą wolą, a przede wszystkim głęboką nieznajomością faktów” – stwierdził w mediach społecznościowych.

Podkreślił, że „Polacy tak jak Żydzi byli ofiarami straszliwych niemieckich zbrodni”.

„Uchwalona w Sejmie ustawa chroni ofiary tych zbrodni i ich spadkobierców przed oszustwami i nadużyciami; jest realizacją wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2015 r.” - zapewnił wiceminister.

„W wyniku dzikiej reprywatyzacji w Warszawie i innych miastach wiele osób zostało pozbawionych dorobku życia. Próby zablokowania ustawy to wsparcie dla dalszego trwania tej niesprawiedliwości. Ani państwo Izrael, ani nikt inny nie powinien takiego wsparcia udzielać” - przekonywał.

Rzecznik Departamentu Stanu USA reaguje na ustawę

Rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price napisał w piątek w mediach społecznościowych, że amerykański rząd wierzy „w znaczenie rozwiązania kwestii restytucji z czasów Holokaustu, aby zapewnić sprawiedliwość i równość wszystkim ofiarom”.

„Wczorajsza decyzja polskiego parlamentu była krokiem w złym kierunku. Apelujemy do Polski, aby nie posuwała się naprzód z tym ustawodawstwem”- napisał rzecznik na swoim Twitterze.

Komentarze polityków. "Hańbą jest Pana nieuctwo"

Jeszcze w nocy z czwartku na piątek do wpisów izraelskiej ambasady odniósł się wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

„Widzę, że znowu nagła i emocjonalna reakcja Izraela wywołuje gorącą dyskusję. Zatem paczka informacji, dla tych, którzy nie śledzili prac nad nowelizacją kpa, a dziś zaczną. W pierwszej kolejności należy wskazać, że ustawa to wykonanie tego wyroku TK z 2015 roku” - podkreślił na Twitterze.

„Co oznaczał taki wyrok TK? De facto TK podważył cały model reprywatyzacji po 89 roku bez ustawy reprywatyzacyjnej. Wielokrotnie o tym mówił choćby Jan Śpiewak. TK nakazał ustawodawcy określenie terminów maksymalnych na podważanie decyzji administracyjnych. O tym jest ta ustawa. W toku prac wybrano termin 10 letni na stwierdzenie nieważności decyzji, czyli powrotu do stanu sprzed jej wydania. Co istotne, termin ten był popierany podczas prac komisji sejmowych przez całą opozycję. To bardzo ważne w świetle histerycznej reakcji Izraela i reakcji na nią” - wyjaśniał.

Dodał, że „do rozwiązania pozostał problem terminu na realizację roszczeń odszkodowawczych”.

„W tym przypadku wybrano termin 30 letni, czyli najdłuższy znany termin przedawnienia w kodeksie cywilnym (zasiedzenie w złej wierze).Co w praktyce oznacza takie wykonanie wyroku TK? Sprawy, w których decyzje komunistyczne po 75 latach nie zostały podważone, zgodnie z wyrokiem TK zostaną uznane za przedawnione. W Warszawie w większości to sprawy, gdzie nie odnaleziono spadkobierców (mienie bezspadkowe). Materia prawnie jest niezwykle skomplikowana jednak jasne jest jedno. Polska nie może wiecznie mierzyć się z ekonomicznymi i społecznymi skutkami II wojny światowej, a tym jest komunizm i reprywatyzacja. I jeszcze będąc ofiarą tej wojny dzisiaj płacić za jej skutki. No more” - tłumaczył wiceszef resortu sprawiedliwości.

Kaleta wskazał, że dlatego „żaden poseł w Sejmie, mimo iż świadomy nacisków dyplomatycznych, nie zagłosował przeciw tej ustawie”.

W jeszcze ostrzejszych słowach odpowiedział wiceszefowi izraelskiego MSZ Patryk Jaki.

„Hańbą jest Pana nieuctwo. To są budynki, za które chcecie środki. Polacy je odbudowali bez pomocy niemieckich środków, który wy ciągle otrzymujecie. Osoby, o których Pan mówi były obywatelami Polski i wzywali do jej obrony. Wreszcie trzeba zacząć o tym mówić” - napisał na Twitterze, dołączając zdjęcie zniszczonej przez Niemców Warszawy.

„Załatwimy wreszcie polski problem reprywatyzacji i asertywnie do Izraela tym razem trzeba mówić jaka jest prawda o historii Polski. Oczywiście jak zwykle większość mediów w PL będzie się cieszyła z problemów państwa i nakręcała bo „nie rozmawiali” udając, że nie wiedzą, że te rozmowy nic nie dają. I w końcu trzeba zdecydować czy bardziej interesuje na polski interes czy obcy” - oświadczył wiceminister sprawiedliwości.

O kwestię zwrotu mienia żydowskiego pytany był w Polsat News lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Polityk przekonywa, że nowa ustawa „nie zagraża dochodzeniu swoich praw”.

Dodał, że większość mienia żydowskiego zostało już zwrócone w wyniku orzeczeń sądu i obecnie pozostaje jedynie kwestia mienia bez spadkowego – a tym zdaniem szefa PSL powinno zarządzać państwo polskie. - Procesy, które dotyczyły spadkobierców zostały zakończone i mienie zostało zwrócone. Jeżeli nie ma spadkobierców, to państwo Polskie jest gospodarzem - uważa Władysław Kosiniak-Kamysz.

Dodał, że „nie może przyjąć zarzutu, że Polacy nie czczą pamięci holokaustu”. - Polacy są ofiarą i spośród wszystkich narodów uratowali najwięcej żydów i płacili za to wielką cenę – powiedział.

Paweł Kukiz stwierdził z kolei w Radiu Plus, że „hańbą jest arogancja w wykonaniu ministra spraw zagranicznych Izraela”. - To uregulowanie pewnego stanu prawnego i zakończenie tej dzikiej reprywatyzacji. Aż tak rażąca ingerencja i to w wewnętrzne polskie prawo jest po prostu bezczelnością. Jeżeli są jakieś wątpliwości to wyjaśnia się je na drodze dyplomatycznej (…) W pewnym momencie można odnieść wrażenie, że sugerowane jest przez pana ministra, że Polska była kolaborantem nazistów (…) Przejdźmy proszę do innego tematu, bo jeszcze zbyt emocjonalnie zareaguję na ten wpis – mówił polityk

Odpowiedź MSZ: "Nieznajomość faktów i polskiego prawa"

W piątek do komentarzy strony izraelskiej odniosło się polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

W oświadczeni napisano:

"Polska z niepokojem odnotowuje wypowiedzi strony izraelskiej, dotyczące nowelizacji kodeksu postępowania administracyjnego. Wypowiedzi te wskazują na nieznajomość faktów i polskiego prawa. Polska nie ponosi żadnej odpowiedzialności za Holocaust, który był zbrodnią popełnioną przez okupantów niemieckich m. in. na obywatelach polskich narodowości żydowskiej. Ofiarami zbrodni niemieckich były miliony obywateli II RP.

Ustawa o zmianie ustawy - kodeks postępowania administracyjnego, przyjęta w dniu 24 czerwca br. przez Sejm RP, wynika z konieczności wprowadzenia do systemu obowiązującego prawa, wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 maja 2015 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że niezgodna z zasadą demokratycznego państwa prawnego jest sytuacja, gdy istnieje możliwość stwierdzenia nieważności decyzji administracyjnej wydanej z rażącym naruszeniem prawa bez jakichkolwiek ograniczeń czasowych. Przyjęcie ustawy przez Sejm RP w związku z wykonaniem wskazanego orzeczenia TK stanowi prawną konsekwencję wyroku i jest obowiązkiem władz. Zgodnie z wydanym orzeczeniem TK ustawodawca ustanowił granicę czasową dochodzenia stwierdzenia nieważności decyzji administracyjnych. Przyjęta ustawa wprowadza ograniczenie do 30 lat okresu, w którym możliwe jest stwierdzenie nieważności decyzji administracyjnej z uwagi na wydanie jej z rażącym naruszaniem prawa.

U podstaw nowelizacji tej ustawy leży potrzeba zapewnienia zaufania obywateli do państwa i realizacji zasady pewności prawa. Możliwość podważenia decyzji władz publicznych nie może być nieograniczona czasowo. Taka sytuacja powoduje powstanie niepewności co do istniejących stosunków prawnych i wywołuje wrażenie tymczasowości decyzji.

Wprowadzenie ograniczeń czasowych na podważanie decyzji administracyjnej będzie prowadziło też do eliminacji nadużyć i nieprawidłowości, które w znacznym stopniu miały miejsce w procesach reprywatyzacyjnych.

Zmienione przepisy będą dotyczyły jedynie postępowań administracyjnych, w tym reprywatyzacyjnych. Nie będą miały one wpływu na postępowania cywilne, których celem jest uzyskanie odszkodowania za odebrane bezprawnie mienie.

Zmiana przepisów będzie dotyczyła wszystkich prowadzonych postępowań administracyjnych, w których podjęto działania na rzecz wzruszenia decyzji administracyjnych wydanych w odległej przeszłości. Zmienione przepisy będą miały zastosowanie niezależnie od obywatelstwa czy pochodzenia stron. Mają więc one charakter niedyskryminacyjny.

Należy z całą mocą jeszcze raz podkreślić, że nowe przepisy w żaden sposób nie ograniczają możliwości składania pozwów cywilnych w celu uzyskania odszkodowania, niezależnie od posiadanego obywatelstwa lub pochodzenia powoda".

Pokłosie wyroku TK

Uchwalona w czwartek nowelizacja Kodeksu prawa administracyjnego ma wynikać z konieczności dostosowania prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który zapadł sześć lat temu. TK orzekł wówczas, że przepis Kpa pozwalający orzec o nieważności decyzji wydanej z rażącym naruszeniem prawa nawet kilkadziesiąt lat po tej decyzji - jest niekonstytucyjny.

Na skutek wyroku w nowelizacji pojawił się zapis, że nie stwierdzałoby się nieważności takiej decyzji, jeśli „od dnia jej doręczenia lub ogłoszenia upłynęło 10 lat, a także gdy decyzja wywołała nieodwracalne skutki prawne”. Jednak w takiej sytuacji można byłoby orzec, że decyzję wydano z naruszeniem prawa.

Z kolei, jeżeli od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji upłynęło 30 lat, to w ogóle nie byłoby wszczynane postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji.

Przepis przejściowy zawarty w nowelizacji mówi, że przed dniem wejścia w życie zmiany stosowałoby się przepisy w nowym brzmieniu. Natomiast postępowania wszczęte po upływie 30 lat od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji i niezakończone przed dniem wejścia w życie zmiany zostałyby umorzone z mocy prawa.

Amerykańskie Just Act

Kwietniu 2017 r. Kongresu Stanów Zjednoczonych uchwalił ustawę JUST (ang. Justice for Uncompensated Survivors Today Act of 2017) o niezwłocznym uczynieniu sprawiedliwości ocalonym z Holocaustu, którym nie zadośćuczyniono ich strat. Ustawa – w Polsce nazywana potocznie „ustawą 447” - ma na celu wsparcie przez administrację Stanów Zjednoczonych w skali międzynarodowej działań służących uregulowaniu statusu prawnego mienia pozostałego po ofiarach Holocaustu oraz krzewieniu wiedzy o Zagładzie, jej przyczynach i konsekwencjach.

W Polsce ustawa 447 spotkała się z licznym sprzeciwem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Izrael krytykuje decyzję polskiego parlamentu. Jest odpowiedź MSZ - Portal i.pl

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski