MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kłopoty nie opuszczają SPR Lublin

Krzysztof Nowacki
Aukse Sviderskiene już w tym sezonie nie zagra
Aukse Sviderskiene już w tym sezonie nie zagra Karol Wiśniewski
Gdy lubelskie szczypiornistki grały dotychczas z zespołami z dolnych rejonów ligowej tabeli, mecze te nie budziły większych emocji, a niepewne były jedynie rozmiary zwycięstwa. Teraz jest inaczej. SPR AZS Pol zagra w Jeleniej Górze (środa, godz. 17) z przedostatnim w lidze KPR, jednak tym razem wygrana mistrzyń kraju nie jest już taka pewna.

Gdy lubelskie szczypiornistki grały dotychczas z zespołami z dolnych rejonów ligowej tabeli, mecze te nie budziły większych emocji, a niepewne były jedynie rozmiary zwycięstwa. Dzisiaj jest inaczej. SPR AZS Pol zagra w Jeleniej Górze (godz. 17) z przed-ostatnim w lidze KPR, jednak tym razem wygrana mistrzyń kraju nie jest już taka pewna.

I to nie ze względu na dwie ostatnie porażki ze Startem Elbląg i Zagłębiem Lubin, ale z powodu coraz większych problemów kadrowych. Zespół do Jeleniej Góry wyjechał we wtorek rano. W Lublinie zostały Alesia Mihdaliova, która przez uraz ręki opuści kolejne spotkanie oraz Izabela Puchacz. Zawodniczka wróciła niedawno po kontuzji, ale po meczu z Zagłębiem potrzebuje dodatkowej przerwy. - Wciąż ma problemy z kolanem, mimo że i tak gra tylko w obronie - mówi trener Edward Jankowski.

Nie tylko w środę, ale już do końca sezonu nie zagra skrzydłowa Aukse Sviderskiene. Litwinka poinformowała we wtorek, że jest w ciąży. To oznacza, że przeciwko KPR nie wystąpią trzy podstawowe zawodniczki, a to nie koniec zmartwień trenera. Do autokaru wsiadła wprawdzie Alina Wojtas, ale jej gra w dzisiejszym meczu stoi pod dużym znakiem zapytania. - Ala ma problem z kolanem, robiła USG i chociaż jedzie z nami, to nie wiem, czy będzie mogła zagrać - dodaje Jankowski. Kolejne problemy zdrowotne to uraz rzepki Małgorzaty Majerek i ścięgna Achillesa Kamili Skrzyniarz.

Dlatego trener zabrał do Jeleniej Góry Olgę Figiel, ale i ona nie jest gotowa do gry, ponieważ przez chorobę miała ponadtygodniową przerwę w treningach. - Ostatnie porażki nic nie znaczą. Najgorsze, że my nie mamy kim grać - martwi się Jankowski.

Zespół KPR wygrał w tym sezonie tylko trzy mecze, ale w sobotę udowodnił, że jest trudnym przeciwnikiem. Na własnym parkiecie jeleniogórzanki były bliskie wygranej ze Startem Elbląg. Losy meczu rozstrzygnęły się w ostatnich minutach, gdy miejscowe rozpoczęły pogoń za rywalem i ostatecznie przegrały tylko jedną bramką 28:29. - Elbląg ledwo uciekł, a my końcówki mamy cienkie - zauważa trener.

Na więcej minut gry w Jeleniej Górze może liczyć nowa piłkarka SPR Małgorzata Kucińska. - Jest młodą dziewczyną, więc niech poszarpie na lewym rozegraniu. Poza tym musi się zgrywać z zespołem - dodaje Jankowski. W bramce zagrają Anna Baranowska i Weronika Mieńko. Justyna Jurkowska wróciła do treningów, ale wciąż jest poza składem, ponieważ naciągnęła mięsień. Zmienniczką na prawym skrzydle, w miejsce Sviderskiene, będzie prawdopodobnie jedna z kołowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski