– Zdecydowane i zasłużone zwycięstwo Arki. Musimy dalej pracować, pozmieniać pewne rzeczy i zobaczymy, do czego nas to doprowadzi – komentuje trener Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin, Krzysztof Szewczyk.
Początek spotkania był dla obrończyń tytułu dosyć obiecujący. Przewagę lubliniankom dała bardzo dobrze spisująca się w tym sezonie Elin Gustavsson (0:2). Także po punktach szwedzkiej skrzydłowej przyjezdne, na cztery minuty przed zakończeniem pierwszej kwarty, wygrywały 9:7. Akcją „2+1” odpowiedziała najskuteczniejsza niedzielnego wieczoru na parkiecie Barbora Wrzesiński ze Słowacji i zrobiło się 10:9 na korzyść gdynianek.
Od tego momentu, do końca pierwszej odsłony meczu i przez kilka minut drugiej, inicjatywa leżała po stronie Arki (14:9, 18:15, 22:16, 28:18). Akademiczki zaczęły odrabiać straty w połowie drugiej kwarty. Impuls dała amerykańska środkowa, Kaylee Shook. Ta sama koszykarka trafieniem z linii osobistych doprowadziła do remisu 26:26.
Ostatnie słowo przed przerwą należało do przeciwniczek. „Trójkę” ustrzeliła skrzydłowa ze Stanów Zjednoczonych, Rennia Davis i to gospodynie udały się do szatni z minimalną zaliczką (29:26).
– Jeszcze do połowy, szczególnie defensywnie, było dobrze – zauważa trener Szewczyk. – Później, w trzeciej kwarcie, rywalki zaczęły trafiać. Nasza obrona i atak się wtedy posypały. W efekcie gdynianki zbudowały bezpieczną przewagę – dodaje.
Co prawda zaczęło się od trzech oczek Shook (29:29) i skutecznego wejścia pod kosz Emily Kalenik (29:31), ale z upływem kolejnych minut było tylko trudniej. Rywalki odpowiedziały serią 14:0, odskakując do stanu 43:31. Na półmetku trzeciej kwarty na boisko wróciła Mikayla Cowling. Amerykanka drugą połowę zaczęła bowiem na ławce. Z nowymi siłami szybko dwukrotnie trafiła „za trzy”. Skrzydłowa łącznie zdobyła 18 oczek i zakończyła mecz na wysokim procencie skuteczności, wynoszącym 63.6. Lepsza od niej w tym względzie była tylko Gustavsson (75% – 19 punktów).
Największe prowadzenie Arka osiągnęłą na dwie minuty przed zakończeniem spotkania. Wynosiło 27 punktów (77:50). Przyjezdne zdołały je nieco zniwelować.
– Czwarta kwarta to wymiana cios za cios. Rywalki zaczęły ją z 20-punktową zaliczką i z niemal dokładnie taką ją zakończyły – podsumowuje trener Krzysztof Szewczyk.
VBW Arka Gdynia – Polski Cukier AZS UMCS Lublin 80:59 (18:15, 11:11, 27:10, 24:23)
Arka: Wrzesiński 20, Cowling 18, Borkowska 12, Puter 9, Miškinienė 8, Davis 7, Kastanek 4, Bazan 2, Podgórna, Żytkowska, Szymkiewicz. Trener: Philip Mestdagh
AZS UMCS: Gustavsson 19, Shook 13, Fiszer 7, Kalenik 7, Ziętara 7, Heal 5, Bernáth 1, Zięmborska, Ullmann, Adamczuk. Trener: Krzysztof Szewczyk
Sędziowali: Arnauld Kom Njilo, Jakub Pietrzak, Marcin Gawron
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?