- We wtorek do 83-letniej mieszkanki Zamościa zadzwonił telefon. Starsza pani podniosła słuchawkę i usłyszała prośbę o pilną pożyczkę. Głos w telefonie był zapłakany i łudząco przypominał głos nastoletniej wnuczki kobiety. Rozmówczyni prosiła o pieniądze. Jak twierdziła, była uczestniczką wypadku i teraz musi wypłacić pokrzywdzonej odszkodowanie - informuje Joanna Klimek z zamojskiej policji.
Czytaj także
Po chwili do rozmowy włączyła się inna kobieta, która przedstawiła się jako policyjny mediator. Zapewniała 83-latkę, że finansowa pomoc sprawi, że wnuczka uniknie kłopotów i nie zostanie zatrzymana.
- Jak twierdziła, jej rodzice już przekazali określoną sumę pieniędzy, ale to zbyt mało by uchronić nastolatkę od tarapatów. 83-latka uległa presji rozmowy i namowom. Zgodnie z poleceniami rozmówcy, gotówkę przekazała nieznajomemu mężczyźnie, który zgłosił się po jej odbiór - dodaje Joanna Klimek.
83-latka zrozumiała, że została oszukana kiedy zadzwoniła do swojej rodziny. Okazało się, że jej wnuczka nie brała udziału w żadnym wypadku. Policja poszukuje teraz oszustów.
Czytaj także
- Pobiegli dla Niepodległej przez ścisłe centrum Lublina
- Salwa honorowa, defilada. Tak Lublin świętuje niepodległość
- Reprezentacja kontra 100 młodych piłkarek. Wyjątkowy mecz!
- Falkon. Lublin już 20. raz stał się stolicą fantastyki
- Studenci politechniki kręcili klip w stylu Bollywood
- TIR wjechał w restaurację. Tak wyglądał moment wypadku
Żłobki tylko dla szczepionych