Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniom w lubelskim skansenie dzieje się krzywda? "Widziałam jak się trzęsły, żal patrzeć". Dyrekcja odpowiada

Anna Chlebus
Anna Chlebus
strona na Facebooku Muzeum Wsi Lubelskiej
- Wstyd dla Lubelszczyzny! To jest znęcanie się nad zwierzętami i to z wypłatą z publicznych pieniędzy - donosi oburzona pani Sabina, nasza Czytelniczka. To kolejne zgłoszenie w sprawie podejrzeń o złe traktowanie koni w Muzeum Wsi Lubelskiej. - Zapewniam, że wysoki poziom nakręcanych na grupach na Facebooku emocji jest nieuzasadniony, zwierzęta są dobrze zaopiekowane - odpowiada Bogna Bender-Motyka, dyrektor placówki.

- Sama na co dzień pracuję z końmi po przejściach, więc widzę wyraźnie, kiedy coś jest nie tak - kontynuuje pani Sabina. - Zwierzęta, które przy turystach zachowują się spokojnie i przyjaźnie, aż się trzęsą ze strachu, kiedy podchodzi do nich obsługa. Dodatkowo na własne oczy widziałam młodziutką klaczkę konika polskiego (niespełna 120 cm w kłębie, źrebię zaledwie) już z wędzidłem, jeżdżono już na niej. Mało tego, widziałam konia, który ma około 1 roku pracującego w zaprzęgu. To jest absolutnie niedopuszczalne.

Koniom w lubelskim skansenie dzieje się krzywda?
grupa na Facebooku Koniarze Lublin i okolice

- To jest miejsce publiczne, podlegające pod Urząd Marszałkowski. Wstyd dla Lubelszczyzny! - kontynuuje pani Sabina. - Nie trzeba mieć wyższego wykształcenia do podstawowej wiedzy o zwierzętach przy których się pracuje. Jakie kompetencje mają ci ludzie? To jest dozwolone znęcanie się nad zwierzętami w miejscu publicznym. I jeszcze mają za to płacone pensje!

W tej sprawie odezwaliśmy się więc do Urzędu Marszałkowskiego jako organu, pod który muzeum Wsi Lubelskiej podlega, a rzecznik Remigiusz Małecki obiecał przyjrzeć się tej sprawie wnikliwie. Zgłoszenie trafiło także do lokalnych fundacji i organizacji zajmujących się ochroną praw zwierząt. O komentarz poprosiliśmy też dyrekcję instytucji.

- Do mnie trafiają również skargi od osób troszczących się o zwierzęta w Muzeum Wsi Lubelskiej - mówi Bogna Bender-Motyka, dyrektor Muzeum Wsi Lubelskiej. - Zawsze do wszelkich uwag podchodzę z należytą powagą. Nasze zwierzęta są dobrze zaopiekowane, zapewniony jest im dobrostan, są pod stałą opieką weterynarza. Problem, jaki obserwuję to nagminne wchodzenie do stajni i przytulanie się do koni, dokarmianie zwierząt w stajni i na wybiegu pomimo widocznych zakazów. Mam świadomość, że wrażliwość społeczna związana z opieką nad zwierzętami jest ogromna i w wielu sytuacjach jej skutkiem jest podjęcie działań niosących wsparcie cierpiącym zwierzętom. Zapewniam jednak, że wysoki poziom nakręconych na grupach na Facebooku emocji jest nieuzasadniony.

Zauważyłeś zjawisko warte opisania lub sprawę, którą chciałbyś, żebyśmy się zajęli? Napisz do nas na adres [email protected]!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski