Kontrola marszałka w filharmonii. Czy dyrektorka straci posadę?

Wokół Zuzanny Dziedzic głośno jest od jakiegoś czasu. 7 marca zarząd województwa podjął decyzję o unieważnieniu konkursu na stanowisko dyrektora FL i jednocześnie wszczął procedurę powołania Dziedzic na stanowisko dyrektora bez przeprowadzania konkursu. Decyzja ta zbulwersowała związkowców z „Solidarności” FL, którzy dokładnie tego samego dnia złożyli do zarządu województwa pismo, w którym domagali się odwołania Dziedzic ze stanowiska.

- Pozostawanie pani Dziedzic na tym zaszczytnym stanowisku nie powinno mieć miejsca w kontekście łamania prawa pracy i uporczywego utrudniania działalności NSZZ „Solidarność” w naszej instytucji - argumentowali swoją decyzję w piśmie do zarządu związkowcy.

Dodatkowo, zwrócili się do zarządu z żądaniem skierowania do FL kontroli, która zbadałaby nadużycia zgłoszone przez nich w piśmie złożonym trzy miesiące wcześniej, 7 grudnia 2022 r.

Wówczas związkowcy sformułowali wobec Zuzanny Dziedzic wiele zarzutów, z których głównym było dyscyplinarne i bezprawne, ich zdaniem, zwolnienie z pracy byłego dyr. FL i jej pierwszego dyrygenta, Wojciecha Rodka (Dziedzic zwolniła Rodka, mimo iż ten w tym czasie był członkiem zakładowej Solidarności i pozostawał pod jej ochroną – red.). Oprócz tego związkowcy w piśmie do zarządu województwa wskazywali inne powody, w tym m.in.: zatrudnianie pracowników bez postępowań konkursowych wymaganych regulaminem pracy, czy też wprowadzenie w życie zmian w regulaminie wynagradzania bez koniecznej opinii NSZZ „Solidarność”.

Na pismo z grudnia 2022 r. związkowcom nie odpowiedział nikt z zarządu, a zrobiła to z upoważnienia marszałka Elżbieta Kędzierska, dyr. Departamentu Kultury i Dziedzictwa Narodowego UM. Poinformowała, iż na prośbę UM Zuzanna Dziedzic ustosunkowała się do zarzutów związkowców, a jej wyjaśnienia uznano za przekonujące.

- Organizator (UM – red.) do czasu powołania dyrektora FL nie widzi konieczności cofnięcia w obecnej chwili powierzenia pełnienia obowiązków dyrektora pani Zuzannie Dziedzic – wskazywała Elżbieta Kędzierska.

Związkowcom taka odpowiedź jednak nie wystarczyła. Uznali, że Kędzierska oraz odpowiedzialny za kulturę członek zarządu województwa Bartłomiej Bałaban zbagatelizowali ich zarzuty wobec Dziedzic, dlatego 7 marca br. złożyli wspomniane już pismo.
Tym razem odpowiedział im osobiście Bartłomiej Bałaban informując Dariusza Dąbrowskiego, przewodniczącego „Solidarności” FL, że 27 marca UM wszczyna w FL kontrolę.

- Celem kontroli będzie ustalenie zasadności wniosku OZ NSZZ Solidarność o odwołanie p.o. dyrektora Zuzanny Dziedzic z zajmowanego stanowiska z powodu naruszenia przepisów prawa pracy oraz wskazanych nadużyć - wyjaśnia Bałaban.

Jak przekazał nam rzecznik marszałka, Remigiusz Małecki, kontrola potrwa do 7 kwietnia.

- Mamy nadzieję, że kontrola będzie wnikliwa, bo zarzuty są naprawdę poważne – komentuje Dariusz Dąbrowski.

Związkowcy z „Solidarności” FL zwrócili się także do Mariana Króla, szefa lubelskiej „Solidarności”, o pomoc w związku z uporczywym utrudnianiem działalności związkowej przez Zuzannę Dziedzic.

- Aktualnie analizuję sprawę i gdy tylko ją zakończę to odbędę z marszałkiem Jarosławem Stawiarskim męską rozmowę – mówi „Kurierowi” Marian Król.