Kora sprzedaje dom w Bliżowie. Artystka i jej partner będą nadal odwiedzać Roztocze

Posiadłość Kory - Olgi Jackowskiej i Kamila Sipowicza w Bliżowie koło Adamowa została wyceniona na 1,5 mln zł. Na jej terenie leży dwukondygnacyjny dom, który Kora i Sipowicz wybudowali kilka lat temu, i drugi budynek mieszkalny - odkupiony od sąsiada z którym małżeństwo procesowało się od 2009 roku.

- Zainteresowanie posiadłością jest duże - mówi Krzysztof Górski z Górski Nieruchomości, biura, które zajmuje się sprzedażą domu.

Kora budowała swój dom na Roztoczu od 2005 roku. O nadzór nad inwestycją poprosiła swojego ówczesnego przyjaciela mieszkającego po sąsiedzku w Bliżowie, Jarosława O. Po niecałych dwóch latach miało wyjść na jaw, że mężczyzna za przekazywane przez Jackowską i Sipowicza pieniądze buduje nie tylko ich dom, ale i swój. Małżeństwo złożyło doniesienie do prokuratury. Biegły ustalił, że Jarosław O. przywłaszczył pieniądze i materiały na ponad 300 tys. zł. Proces w sprawie ruszył w 2009 roku. Oskarżony nie przyznawał się do winy - twierdził, że sprawa ma podłoże prywatne.

W trakcie trwającego procesu sądowego Kora doszła do porozumienia z sąsiadem odkupując jego posiadłość i wycofała powództwo cywilne. Sprawa karna toczyła się dalej. Do tego roku:- Postępowanie zostało umorzone 11 kwietnia z powodu śmierci oskarżonego - informuje Anna Krajewska z Wydziału Karnego Sądu Okręgowego w Zamościu.

Dziś Kamil Sipowicz zapewnia, że zarówno on jak i Kora będą wracać na Roztocze: - Przyjeżdżam w te okolice bardzo często na rowery i kajaki. Żony nie było kilka lat na Roztoczu, ale planujemy kilkudniowy pobyt w Bliżowie - mówi Kamil Sipowicz.

Małżonek Olgi Jackowskiej zapewnia, że oferta sprzedaży domu wciąż jest aktualna, ale - mimo zainteresowania domem - przez rok nie pojawił się żaden zdecydowany kupiec, więc na pewno zdążą odwiedzić swoją posiadłość przed sprzedażą.