18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Wikana-Start Lublin wygrała ze Stalą Ostrów Wielkopolski (ZDJĘCIA)

PUKUS
Koszykarze pierwszoligowej Wikany-Startu Lublin sprawili swoim kibicom niespodziankę. Po dramatycznym meczu czerwono-czarni pokonali jednego z faworytów do awansu Stal Ostrów Wielkopolski 79:78.

Publiczność zgromadzona w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli była świadkiem zaciętego widowiska, a co najważniejsze zakończonego happy-endem. Tak dramatycznej końcówki spotkania w Lublinie nie było już dawno.

Początek niedzielnej konfrontacji zaczął się dobrze dla gości, którzy po rzutach Tomasza Ochońki i Adama Kaczmarzyka objęli prowadzenie 4:0. Miejscowi ambitnie gonili rywali, ale pierwszą kwartę minimalnie przegrali. Druga kwarta również była zacięta, a goście wciąż utrzymywali przewagę, którą powiększyli w trzeciej części spotkania.

Gdy przed ostatnią kwartą Stal prowadziła 61:54 wydawało się, że odniesie pewne zwycięstwo. Zupełnie innego zdania byli gospodarze, którzy zaczęli niwelować straty. Na dwie minuty przed końcem spotkania miejscowych na prowadzenie 72:71 wyprowadził Wojciech Szawarski, przez wiele lat reprezentujący barwy klubu z Ostrowa Wielkopolskiego. To był jednak dopiero początek prawdziwych emocji.

Gdy na dwadzieścia sekund przed końcową syreną Mordzak podwyższył prowadzenie (76:72) rzutem za dwa punkty, Wikana-Start była o krok od zwycięstwa. Za chwilę jednak celną trójką odpowiedział Łukasz Olejnik. Do końca spotkania było tylko 10 sekund, gdy na linii rzutów osobistych pojawił się Szawarski. Trafił tylko raz, ale lublinianie wciąż prowadzili 77:75. Gdy jednak na 3 sekundy przed końcem meczu Ochońko trafił za dwa punkty i jednocześnie był faulowany, emocje sięgnęły zenitu. Zawodnik gości wykorzystał rzut wolny i Stal objęła jednopunktowe prowadzenie, którego nie miała prawa już oddać.

Dominik Derwisz, trener Wikany-Startu, niczym wytrawny strateg, poprosił o przerwę na żądanie i rozrysował ostatnią akcję.
Piłka trafiła do Mordzaka, a ten ku olbrzymiej radości lubelskich kibiców, równo z końcową syreną, zapewnił swojej drużynie zwycięstwo. Ba, to Mordzak w ostatnich akcjach brał ciężar gry na siebie i można go uznać za jednego z bohaterów spotkania.
– Widać po tej dramatycznej końcówce, że sport jest nieprzewidywalny – mówi Mordzak. – Ale za to go wszyscy tak kochają. Kibice, którzy obstawiliby taki scenariusz u bukmacherów, wygraliby kupę kasy. Nie czuję się żadnym bohaterem. Cała drużyna rozegrała świetne spotkanie. Oby tak dalej.

Wikana-Start Lublin – Stal Ostrów Wielkopolski 79:78 (19:21, 17:16, 18:24, 25:17)
Widzów:
600
Wikana-Start: Szymański 21 (4x3), Mordzak 15, Wilczek 14, Pełka 11, Szawarski 7 oraz Kowalski 5 (1x3) Michalski 4, Czujkowski 2
Stal: Ochońko 23 (2x3), Olejnik 17 (3x3), Kaczmarzyk 15 (2x3), Andrzejewski 13 (1x3), Dymała 8 oraz Bodziński 2, Smorawiński, Hałas

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski