Kraśnik buduje cmentarz dla zwierząt. Lublin się ociąga

Wielu mieszkańców liczy, że będzie tam można pochować także ich domowych pupili. - Jakieś pół roku temu byłam zmuszona uśpić psa Tofika, bo ciężko zachorował. Mąż zakopał go później na działce za garażem. Wiem, że to nielegalne, ale utylizacja kosztuje kilkaset złotych - mówi pani Bożena z Kraśnika.

Władze gminy nie wykluczają takiej możliwości, ale żadne decyzje na razie nie zapadły. Bo grzebowisko to inicjatywa Związku Międzygminnego „Strefa Usług Komunalnych”, który tworzy osiem gmin z powiatów kraśnickiego i lubelskiego. - O zakresie działalności będziemy decydować wspólnie z gminami i oczywiście służbami sanitarnymi i weterynaryjnymi - podkreśla wójt Chapski. - Na razie jesteśmy na etapie zmian w statucie związku, a w gminie przygotowujemy się do zmian w planie zagospodarowania przestrzennego.

Grzebowisko ma powstać przy istniejącym składowisku odpadów, niedaleko drogi krajowej nr 19. - Jest tam wiele nieużytków. Chcemy wykorzystać ten teren - dodają gminni urzędnicy.

Miejsce godnego i bezpiecznego pochówku domowych pupili to nie wydumany problem miłośników zwierząt, ale kłopot wielu mieszkańców naszego województwa. - Niestety, przez brak grzebowisk i wysokie koszty utylizacji w praktyce ludzie są zmuszani do łamania prawa, zakopując zwie-rzęta w przydomowych ogródkach, na działkach rekreacyjnych czy w lasach - mówi Elżbieta Tarasińska, prezes Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami „Lubelski Animals”.

Od lat z tym problemem nie radzi sobie także Lublin. Już w 2009 r. radny Wspólnego Lublina Marcin Nowak wyszedł z pomysłem utworzenia na terenie miasta cmentarza dla zwierząt. - I przez sześć lat nic nie zostało zrobione. Grzebowiska wciąż nie ma. Lubelszczyzna jest chyba jedynym województwem bez takiego miejsca - podkreśla Nowak.

Lubelski Urząd Miasta tymczasem przekonuje, że pracuje nad wyborem lokalizacji. - Zostanie ona wskazana w Studium uwarunkowań przestrzennych. Prace nad tym dokumentem trwają - zapewnia Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina.

Cmentarz dla zwierząt potrzebny od zaraz. Jak radzą sobie inne miasta

Kiedy powstanie? Plany zakładają budowę grzebowiska zwłok zwierzęcych w Lasach koło Kraśnika w drugiej połowie przyszłego roku.

- Jeśli zapadnie taka decyzja, to weźmiemy pod uwagę wiele ważnych czynników. W tym oczekiwania samych mieszkańców co do tego, czy chcieliby na przykład mieć możliwość postawienia zwierzęciu pomnika, czy nie - wyjaśnia Mirosław Chapski, wójt gminy Kraśnik.

Lokalne organizacje zajmujące się opieką nad zwierzętami od lat czekają na powstanie takiego miejsca w województwie. - Poza stowarzyszeniem w Lublinie prowadzimy też lecznicę. Zdarza się, że zwierzę trzeba poddać eutanazji i zaczyna się dylemat właścicieli. Jeśli godzą się zostawić ciało u nas, to oddajemy je do Uniwersytetu Przyrodniczego, gdzie dokonywana jest grupowa utylizacja. Ale jest też wiele osób, którym zwierzęta odchodzą w domach albo na ulicy, ginąc pod kołami samochodów - tłumaczy Elżbieta Tarasińska z „Lubelskiego Animalsa”.

W najgorszej sytuacji są mieszkańcy bloków. - Wiem, że są przypadki grzebania zwierząt pod osłoną nocy na miejskich skwerach - przyznaje Elżbieta Tarasińska.

Problem narasta, bo coraz więcej osób traktuje pupila jak normalnego członka rodziny. - Dlatego potrzebne jest miejsce, gdzie będzie można przyjść, odwiedzić i powspominać chwile spędzone z domowym przyjacielem - uważają w „Lubelskim Animalsie”.

W wielu miastach Polski funkcjonują już cmentarze dla zwierząt. - W naszym przypadku nie jest to jednak inwestycja miasta, ale prywatna inicjatywa - precyzuje Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydenta Łodzi.

Niektóre samorządy dużych miast nie potrafią sprostać problemowi. - Próbujemy zbudować taki cmentarz już od jakichś 10 lat. Każda wskazana przez nas lokalizacja spotykała się jednak z protestami mieszkańców - mówi Jan Machowski, kierownik referatu ds. informacji medialnej Urzędu Miasta w Krakowie.

Lubelscy urzędnicy na razie nie chcą ujawnić potencjalnej lokalizacji cmentarza dla zwierząt. - Powinna być zaprezentowana na początku przyszłego roku - zapowiada Beata Krzyżanowska z UML.