Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokalne ambicje

Mariusz Świetlicki
Każdy, kto w ostatnim czasie był w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą i odbył trochę dłuższy spacer, na pewno zwrócił uwagę na budynek odbudowanej w ubiegłym roku szkoły. Stary budynek przy ulicy Szkolnej uległ niemal całkowitemu zniszczeniu, gdy kilka lat temu nastąpił w nim wybuch gazu. Nowy robi naprawdę imponujące wrażenie, zarówno swoją wielkością jak i ciekawą, nowoczesną, a jednak pasującą do otoczenia, architekturą.

I wszystko byłoby świetnie, gdyby nie fakt, że w większości stoi pusty, gdyż w nie ma chętnych, aby się w nim uczyć. Miał to być zespół szkół, mieszczący zarówno podstawówkę, jak i liceum. Okazało się jednak, że do klas licealnych zgłosiło się w tym roku zaledwie 10 uczniów i nie zostały one utworzone. Teraz władze lokalne gorączkowo szukają sposobu zagospodarowania pustych pomieszczeń. Podjęta została decyzja o przeniesieniu do nowego budynku biblioteki publicznej, co i tak nie zagospodarowuje w całości, drogiego w utrzymaniu obiektu.

Naturalne w tej sytuacji jest pytanie - dlaczego wybudowano szkołę takiej wielkości, skoro nie ma się kto w niej uczyć? Odpowiedź jest prosta - zdecydowały lokalne ambicje. Dostępność środków finansowych, czy to w wyniku wsparcia Unii Europejskiej, czy w wyniku dobrych dochodów lokalnych, często pobudza ego lokalnych działaczy, którzy nie zwracając uwagi na zapotrzebowanie i uwarunkowania ekonomiczne, dążą do budowy symboli swoich rządów. Przytoczyłem przykład szkoły w Kazimierzu Dolnym, ale niemal w każdej gminie, możemy znaleźć podobne symbole. Popatrzmy na przykład na lubelski stadion piłkarski. Jaką potęgą futbolową jesteśmy, nawet na szczeblu krajowym, aby mecze tam rozgrywane przyciągały komplet publiczności?

Stadion powstał, bo trzeba było zagospodarować teren, były pieniądze, a władze lokalne zgodnie z panującą wówczas modą na budowę obiektów piłkarskich, postanowiły taki symboliczny obiekt wznieść. Nikt nawet nie pomyślał o tym, czy na pewno będzie on wykorzystywany i czy nie należałoby terenu i pieniędzy zagospodarować inaczej, tak aby przynosiły one dochody.

Innym znanym w całym kraju symbolem podobnych lokalnych ambicji jest lotnisko w Radomiu. Wyrzucone pieniądze i obiekt, który stał się obiektem żartów i kpin. Nawet wycieczki warszawskich polityków i ich pomysły nie spowodowały, że nagle to lotnisko ożyło. A minister, który zasłynął stwierdzeniem, że z Radomia jest bliżej do Turcji niż z Warszawy, więc lotnisko musi mieć duży potencjał, teraz będzie budował świetlaną przyszłość Chełma, do którego został zesłany jako kandydat na posła.

Pomniki nadmiernej ambicji władz powstają zawsze i wszędzie. Ich wielkość zależy od szczebla i zasobów. To może być szkoła, stadion i lotnisko, ale także pałac, zamek lub piramida. Być może kiedyś będą przyjeżdżać wycieczki do Centralnego Portu Komunikacyjnego, aby go oglądać, tak jak teraz jeżdżą do Egiptu...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski