Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelski ratusz ma problem: Musi załatać budżet

Kamil Krupa
Jacek Babicz
Zamiast 100 mln zł z tytułu sprzedaży nieruchomości ratusz na razie pozyskał tylko jedną trzecią tej kwoty. To oznacza dziurę na 70 mln zł i cięcie niektórych inwestycji. Chociaż władze miasta zapewniają, że pod koniec roku do kasy wpłyną jeszcze środki za sprzedane grunty, to i tak dziury nie da się uniknąć.

Miastu nie udało się sprzedać między innymi dwóch działek przy ul. Koncertowej . W optymistycznym scenariuszu do ratuszowej kasy mogło wpłynąć 18 mln złotych. Kupców nie znalazły również tereny w okolicy ul. Zelwerowicza na górkach czechowskich. W planie zagospodarowania przestrzennego to miejsce jest przeznaczone pod zabudowę rezydencjonalną, a w przyszłości niedaleko stanie galeria handlowa. Tymczasem żaden deweloper nie pokusił się o zakup działek. Cena, której ratusz oczekiwał za 20 hektarów tych gruntów to 36 mln złotych.

- Na początku roku szacowaliśmy, że z tytułu sprzedaży nieruchomości pozyskamy 100 mln zł - przyznaje Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. - Prognozy rynku były optymistyczne, o czym mówili sami deweloperzy. Tymczasem w ciągu roku sytuacja się zmieniła i nawet oni pozostali z niedokończonymi budynkami - wyjaśnia prezydent.

Chociaż na razie ze sprzedaży gruntów do miejskiej kiesy wpłynęło niecałe 30 mln zł, to Krzysztof Żuk podkreśla, że nie jest to ostateczna kwota. - Szacuję, że w porównaniu do wyliczeń z początku roku nie pozyskamy od 20 do 40 milionów złotych. Trzeba pamiętać, że rok się jeszcze nie skończył i wiele postępowań dotyczących sprzedaży jeszcze trwa - podkreśla Żuk.

Ratusz jednak nie chce sprzedawać działek za bezcen. Władze miasta tłumaczą, że wolą poczekać na bardziej korzystną koniunkturę i wstrzymać się ze sprzedażą. Podobnie było z terenami na osiedlu Szerokie, które były stopniowo wyprze-dawane.

Ratusz zaczyna już mówić o cięciu inwestycji. - Będziemy się nad tym zastanawiać - przyznaje prezydent Lublina, ale nie zdradza, które z przedsięwzięć trafią do "lodówki".

- Nie zgodzę się na cięcia. Wszystkie tegoroczne inwestycje są bardzo ważne - mówi z kolei Sylwester Tułajew, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta. I przypomina: - Zwracaliśmy uwagę prezydentowi, że zaplanowanie przychodów na takim poziomie to zbyt duży optymizm i nasze obawy się teraz potwierdzają.

Wiadomo, że część brakujących funduszy pokryją środki pochodzące z inwestycji, które w tym roku na pewno nie powstaną, jak na przykład budowa miasteczka ruchu drogowego przy Alejach Zygmuntowskich.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski