Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublin: drogowcy są gotowi do walki ze śniegiem

Kamil Krupa
Czujniki mają pokazywać czy pojazd sypie sól na ulice
Czujniki mają pokazywać czy pojazd sypie sól na ulice Jacek Babicz
W tym roku do walki ze śniegiem zostanie skierowanych 41 solarko-piaskarek. Tak jak w ubiegłym roku miasto zostało podzielone na osiem rejonów, których odśnieżaniem zajmuje się pięć firm. - Zostały wyłonione w drodze przetargu. Wszystkie są już w 100 procentach gotowe do zimy - mówi Beata Gita z Wydziału Gospodarki Komunalnej. - Ich pełen spis, wraz z rejonami, za które są odpowiedzialne znajduje się na stronach internetowych Urzędu Miasta.

Żeby sprawdzić kto odśnieża nasze ulice, trzeba wejść na stronę www.um.lublin.pl i otworzyć zakładkę "Zimowe utrzymanie miasta". - Znajdują się tam też telefony bezpośrednio do naszego wydziału i straży miejskiej - tłumaczy Beata Gita.

Ulice zostały podzielone według kolejności odśnieżania. Ostatnia kategoria to drogi osiedlowe. Są oczyszczane na interwencje mieszkańców.

Pierwszy wyjazd do opadów śniegu, drogowcy mają już zaliczony. Wczoraj wczesnym rankiem odśnieżali wiadukt przy ul. Grygowej. To właśnie wiadukty i podjazdy w przypadku opadów są najbardziej niebezpieczne. Zawsze w pierwszej kolejności drogowcy sypią sól m.in. na al. Warszawskiej, Sikorskiego.

- W tym roku zakupiliśmy nowy system i czujniki, które zostały już zamontowane pojazdach - dodaje Tomasz Radzikowski, dyr. Wydziału Gospodarki Komunalnej - Dzięki nim wiemy dokładnie czy pojazd w danym momencie ma opuszczony pług i czy sypie solą.

Co zrobić, gdy padł akumulator?

Mikołaj Słupski z firmy Auto-Elektro-Service Sahib radzi: - Możemy podłączyć nasz akumulator za pomocą kabli do innego pojazdu. Taką pomoc świadczą też korporacje taksówkarskie. Pamiętajmy żeby przed podłączeniem wyłączyć silnik naszego auta. Ładowanie akumulatora musi trwać jak najdłużej, A co najmniej przez 3 minuty. Po tym czasie włączamy nasz samochód i przez następne przynajmniej 3 minuty nie odłączamy kabli. Dzięki temu unikniemy awarii układu elektrycznego. Jeśli się pospieszymy, wystarczy iskra aby na trwale uszkodzić pojazd.

Zdecydowanie odradzam też odpalania samochodu "na popych". To duże niebezpieczeństwo. Ostatnio jeden z moich klientów uszkodził przez to czujnik poduszki powietrznej. Oczywiście taka próba może się udać, ale ryzyko awarii jest duże.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski