Z placu przed archikatedrą lubelską w środę wymaszerowały trzy grupy, każda po około 100 osób.
- Idę w intencji dziękczynnej. Niosę też intencje przyjaciół i rodziny. To dla mnie ważna sprawa. Zostawiamy wszystko i chwalimy Pana Boga - przyznaje pan Krzysztof z pierwszej grupy. Na pątniczy szlak wyrusza po raz siódmy. - Byłem na drugiej, trzeciej, czwartej i piątej pielgrzymce. Wtedy szło po dziewięć tysięcy osób. A teraz? Może kilkaset. Szkoda, że jest nas mało - dodaje.
- To pielgrzymka inna niż poprzednie, ale atmosfera jest taka sama - wyjaśnia pani Paulina z grupy drugiej. Na Jasną Górę idzie piąty raz. Na plecach niesie gitarę. Instrument jeszcze jest w pokrowcu, ale już za chwilę popłyną z niego tradycyjne pieśni.
Według doświadczonych pątników, pierwszy dzień pielgrzymki jest dużym wyzwaniem dla osób niedoświadczonych. Trasa z Lublina do Chodla liczy ponad 40 kilometrów. Po takim marszu normą są otarcia na nogach, pęcherze, bóle mięśni i naciągnięte ścięgna.
- Nie przygotowywałem się jakoś szczególnie. Pan Bóg pomoże - zastrzega brat Jarosław, kapucyn. Chodził wcześniej na pielgrzymki, ale na Jasną Górę idzie pierwszy raz. Grupa trzecia, w której się znajduje, jako jedyna idzie całą trasę przez wszystkie dni. - Niosę intencje znajomych i osób z mojej parafii, które nie mogą iść same z powodów zdrowotnych albo akurat pracują. Trud pielgrzymowania zawsze niesie poruszenie serca. W drodze łatwiej jest odnaleźć siebie. Zostawiając za sobą to co codzienne zaczyna się myśleć o swoim życiu - wyjaśnia kapucyn.
- Tegoroczna pielgrzymka to dobry początek. Można się przetestować. Chciałabym w końcu fizycznie dojść na Jasną Górę. Mam nadzieję, że w przyszłym roku się uda - mówi pani Klaudia, studentka pielęgniarstwa na WSEI.
Zanim pątnicy wyruszyli w drogę, w archikatedrze lubelskiej odbyła się msza święta w ich intencji. W homilii abp Stanisław Budzik przypomniał postać kardynała Stefana Wyszyńskiego. Metropolita podkreślał, że Prymas Tysiąclecia pokazał iż jego siła płynie z wiary i zawierzenia Matce.
- Maryja uczy nas jak oddawać chwałę Bogu w Trójcy Jedynemu. Ona jest najlepszą nauczycielką na drodze do świętości. Ona nauczyła patrona dnia dzisiejszego, świętego Jana Marii Vianneya, jak odbudować boży Kościół, jak pozyskiwać ludzi do Chrystusa, z jaką determinacją pełnić wolę Niebieskiego Ojca, z jaką radością otwierać się na natchnienia Ducha Świętego. Maryja uczy nas z jakim pośpiechem, z jaką radością trzeba nieść Boga ludziom i odkrywać bożą obecność w człowieku - powiedział metropolita lubelski.
Pątnicy wyruszyli sprzed archikatedry o godz. 7.30. Przeszli ulicami Królewską, placem Łokietka, deptakiem, ul. Kapucyńską, ul. Narutowicza, ul. Głęboką, al. Kraśnicką do granica miasta. Wędrówka zakończy się w Chodlu. Stamtąd wierni autokarami wieczorem wrócą do Lublina. W kolejnych dniach, następne grupy będą pokonywać kolejne odcinki trasy. Sztafeta modlitwy, jak tegoroczną pielgrzymkę nazywa jej organizator ks. Mirosław Ładniak, zakończy się 14 sierpnia na Jasnej Górze.
- Tak z woj. lubelskiego śmieją się internauci! Zobacz najlepsze MEMY
- Oberwanie chmury nad Lublinem. Złamane drzewo i połamane parasole
- Punkt widokowy w Mięćmierzu nad Wisłą. Zobacz koniecznie wspaniałe zdjęcia
- 77. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Zdjęcia z obchodów w Lublinie
- Pozrywane linie energetyczne i połamane drzewa. Nad Kośminem przeszła gwałtowna burza
- Fani Motoru świętowali awans do play-off! Zobacz kibiców na meczu z GKM
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?