- Klient przyprowadził mi seata z rozbitym halogenem, a także pękniętym i wgniecionym zderzakiem. Ubezpieczyciel zlecił sklejenie zderzaka i wypolerowanie halogenu. Nie wiadomo, śmiać się czy płakać - mówi pan Janusz, doświadczony lubelski mechanik.
Dodaje, że to nagminna praktyka firm ubezpieczeniowych, żeby wypłacić jak najniższe ubezpieczenie. Opowiada, jak niedawno wystawił jednej z nich fakturę za naprawę samochodu w ramach ubezpieczenia komunikacyjnego OC w wysokości 5700 zł.
Po kilku dniach dostał list zwrotny, w którym znalazł tę samą fakturę, ale z przekreślonymi kwotami. Po takiej „korekcie” cena naprawy wynosiła około 4000 zł.
Wezwanie do zapłaty pan Janusz zamierza złożyć w sądzie. Takich spraw ma już pozakładanych kilkanaście.
- Niektóre ciągną się nawet dwa lata. Naprawiam samochód, klient odjeżdża do domu, a ja zostaję z problemami - skarży się mężczyzna. - Chyba wszyscy mechanicy z naszego cechu, którzy pracują dla firm ubezpieczeniowych, mają sprawy sądowe o zapłatę. Rekordzista ma ich nawet 200 - mówi Renata Rębacz, kierownik Cechu Metalowego w Lublinie. - Kreślą faktury jak chcą. Ten proceder trwa od lat i dotyczy nie tylko naszego województwa.
Na zaniżanie wartości napraw skarżą się nie tylko mechanicy, ale przede wszystkim właściciele pojazdów. Każdego dnia roboczego do Biura Rzecznika Finansowego, urzędu powołanego w celu wspierania klientów w sporach z podmiotami rynku finansowego, napływa około 16 skarg na OC komunikacyjne. Ekspert z instytucji szacuje, że w tym roku będzie ich około 4000. To liczba porównywalna do tej z lat poprzednich.
- Niestety, te wartości nie maleją, mimo że od wydania wytycznych KNF, odnośnie likwidacji szkód, mijają już prawie trzy lata - mówi Marcin Jaworski z Biura Rzecznika Finansowego.
Dodaje, że konsumenci skarżą się m.in. na problemy z wynajem pojazdów zastępczych i wyceny pracy mechanika.
- Istotnym problemem jest też kwestia orzekania szkody całkowitej. Towarzystwa ubezpieczeniowe nie informują klientów o tym, że po wypadku mają prawo żądać rekompensaty z tytułu tzw. utraty wartości handlowej. Te problemy sprawiają, że klienci nie mogą sfinansować w całości naprawy swojego samochodu korzystając z OS komunikacyjnego - przyznaje ekspert.
Sytuację miałoby poprawić wprowadzenie instytucji niezależnego rzeczoznawcy, który miałby wyceniać szkodę powstałe w trakcie wypadków komunikacyjnych.
W ten sposób klienci mogliby ominąć żmudny wieloletni proces dochodzenia swoich praw przed sądami. Pomysł Biura jest obecnie analizowany przez Ministerstwo Finansów.
Zobacz też: Auta, których nazwa symbolizuje wolność i siłę. W Sopocie odbył się zlot Mustangów
Agencja Mienia Wojskowego przy ul. Łęczyńskiej zaprasza na zakupy (ZDJĘCIA, WIDEO)
Blok przy ul. Żołnierskiej w Lublinie. Apartament z niedoróbkami
Speed Car Motor Lublin awansował do 1. ligi (ZDJĘCIA, WIDEO)
Wielonarodowa Brygada ma już dwa lata, swój sztandar i patrona - Kurierlubelski.pl
Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?