Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy przeciwni wycince drzew przy ul. Puławskiej w Lublinie. Spółdzielnia: Mamy zgodę

Patrycja Pakuła
Patrycja Pakuła
Prezes spółdzielni przekonuje, że wierzba jest zagrzybiona i stanowi zagrożenie dla przechodniów
Prezes spółdzielni przekonuje, że wierzba jest zagrzybiona i stanowi zagrożenie dla przechodniów Czytelnik
- Wycięli nam wierzbę, która rosła tutaj od lat. Nikt z nami tego nie konsultował. Teraz chcą wyciąć kolejne drzewo – skarżą się mieszkańcy ul. Puławskiej na Wieniawie. - Dostaliśmy zgodę od miasta - odpowiada spółdzielnia.

Chodzi o dwie wierzby. Jedna została wycięta jeszcze jesienią ubiegłego roku. Mieszkańcy narzekają, że nie było to z nimi konsultowane. Teraz obawiają się, że podobny los czeka także drugie drzewo. – Wierzby rosły tu od zawsze, do tej pory nikomu nie przeszkadzały - przekonuje jeden z mieszkańców ul. Puławskiej. Dodaje, że razem z sąsiadami podpisał apel do spółdzielni o ocalenie drugiego drzewa. – W lecie dawało trochę cienia. I starsi i młodsi często z tego korzystali - tłumaczy.

Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Centrum nie pozostawia jednak wątpliwości. Wszystko wskazuje na to, że druga wierzba też zostanie wycięta. - Takie decyzje zapadły po przeglądzie drzewostanu na naszych terenach. Te wierzby to stare drzewa, a bawiły się pod nimi dzieci - mówi Grzegorz Górny, prezes SM Centrum. I dodaje, że rozstrzygnięcie nastąpiło po rozmowach z pracownikiem lubelskiego ratusza odpowiedzialnym za przegląd. – Nie musimy konsultować takich rzeczy z mieszkańcami, a jedynie z miastem - dodaje, odpowiadając na zarzut, że mieszkańcy nie zostali o sprawie poinformowani.

Druga wierzba została na razie przycięta. Jej los jest niemal przesądzony, choć mieszkańcy nie dają za wygraną. - Przez protesty wstrzymaliśmy się z wycinką - mówi Górny. Zaznacza jednak, że usunięcie drzewa to konieczność. - Tu chodzi o bezpieczeństwo mieszkańców - przekonuje prezes spółdzielni. Podkreśla, że według eksperta wierzba jest zagrzybiona i stanowi zagrożenie.

To tłumaczenie nie przekonuje jednak mieszkańców. - Widziałem wycinkę pierwszego drzewa. Od wewnątrz wyglądało na zdrowe. Nie rozumiem skąd pomysł, że mogłoby komukolwiek zagrażać - oburza się mieszkający tam od lat mężczyzna.

Dodaje również, że bez drzewa plac między blokami pozostanie zupełnie pusty. Co na to spółdzielnia? - Nie wytniemy go natychmiast, poza tym wciąż robimy nowe nasadzenia – uspokaja prezes.

Potrzebujesz pomocy? Chcesz zgłosić interwencję? Napisz na adres: [email protected]

ZOBACZ TEŻ: Baobab z placu Litewskiego przeszedł do historii

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski