Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napady na Żabki w Lublinie. Kinga H. i Patrycja P. usłyszały wyrok

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Pierwszego dnia rozprawy, po zaledwie kilku godzinach procesu, sędzia Łukasz Czapski wydał wyrok na Kingę H. i Patrycję P. Młode kobiety napadły na dwie Żabki w Lublinie i ukradły około 580 zł. Za to czekają je dwa lata więzienia.

Do napadów doszło 19 marca br. Pierwszym celem 23-letniej Kingi H. oraz 26-letniej Patrycja P. była Żabka przy ul. Szafirowej. Najpierw Patrycja P. rozejrzała się po sklepie, a kiedy upewniła się, że nie ma innych klientów, wyszła na zewnątrz. Dała sygnał Kindze H., która założyła kominiarkę, wzięła pistolet i weszła do sklepu. Zażądała od kasjerki wydania pieniędzy. Nagle do lokalu wszedł klient i wystraszona napastniczka uciekła bez łupu.

Kobiety postanowiły ponowić próbę w Żabce przy ul. Zana. Tym razem przerażona ekspedientka podała Kindze H. torbę z pieniędzmi. Nie niepokojone kobiety uciekły następnie do wynajmowanego pokoju. Zorientowały się, że ich łupem padło około 580 zł.

Dzień później policjanci zatrzymali kobiety przy ul. Skłodowskiej. W czasie przeszukania ich pokoju funkcjonariusze znaleźli kominiarkę oraz plastikowy pistolet. Przedmioty, które użyły w czasie napadu.

W toku śledztwa okazało się, że Patrycja P. pracowała wcześniej w jednej z lubelskich Żabek. Kobieta zeznała, że pracodawca oszukał ją przy wypłacie.

Innego zdania jest właściciel Żabki. W komunikacie przesłanym na adres redakcji czytamy: "Jedna z bohaterek artykułu w istocie zawarła z naszym franczyzobiorcą w lutym br. umowę zlecenie na stanowisku kasjera, jednak po przepracowaniu 3 dni nie pojawiła się w miejscu pracy, nie informując o tym pracodawcy. Współpraca została zakończona z wypłatą należnego wynagrodzenia".

Kobieta czuła się pokrzywdzona, dlatego postanowiła się zemścić. Jednak podczas środowej rozprawy w Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód obie przekonywały, że ich postępowanie było błędem.

- Gdyby dało się cofnąć czas, to na pewno bym tego nie zrobiła – powiedziała Patrycja P.

- To od początku był kiepski pomysł. Zrobiłyśmy to, bo potrzebowałyśmy pieniędzy na życie – zeznała Kinga H.

Kobiety przyznały się do winy, przeprosiły poszkodowanych i obiecały poprawę. Złożyły wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Na takie rozstrzygnięcie przystał prokurator i sędzia.

Kobiety usłyszały wyrok dwóch lat pozbawienia wolności. Będą musiały naprawić wyrządzoną szkodę i zwrócić zrabowane pieniądze. Część już oddały, do zwrotu pozostało 167 zł. Ponadto, zapłacą po 1000 zł grzywny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski