„New York Times” pisze o Kraśniku. „Staliśmy się pośmiewiskiem Europy”

„Staliśmy się pośmiewiskiem Europy, a to obywatele, a nie lokalni politycy, ucierpieli najbardziej” - mówi w NYT Wojciech Wilk, burmistrz Kraśnika.

Chodzi o uchwałę o ustanowienie Kraśnika „strefą wolną od LGBT”, jaką radni przyjęli w maju 2019 roku. Autor artykułu nazywa decyzję „kosztownym wstydem” dla Kraśnika. Cytowany przez gazetę burmistrz Wilk przyznaje, że uchwała uczyniła z miasta „synonim homofobii”. Ale też, a może przede wszystkim, zagroziła milionom, jakie miasto chce pozyskać z funduszy norweskich.

Chodzi o prawie 40 mln zł, które władze Kraśnika chcą przeznaczyć m.in. na przygotowanie nowych terenów inwestycyjnych, dostosowanie edukacji do potrzeb rynku pracy, promowanie utalentowanej młodzieży, walkę ze smogiem czy ekologiczne autobusy komunikacji miejskiej. W październiku ub. roku miasto złożyło dokumenty aplikacyjne do oceny. Projekt przeszedł pozytywnie ocenę formalną, czeka teraz na ocenę merytoryczną. Aplikować mogły 54 miasta, dofinansowanie uzyska 15 z nich. Wojciech Wilk ocenia, że zagrożenie nieotrzymania dotacji w związku ze wspomnianą uchwałą jest całkiem realne.

- Znamy stanowisko ministerstwa spraw zagranicznych Norwegii, które uczestniczy w podejmowaniu decyzji związanych z Norway Grants. Pani Minister Ine Marie Eriksen Søreide powiedziała w ubiegłym roku wyraźnie, że Kraśnik oraz inne polskie samorządy, w których przyjęto uchwały w sprawie „ideologii LGBT”, nie otrzymają dofinansowania z funduszy norweskich – mówi nam Wilk.

I przypomina, że pieniądze z funduszy norweskich już straciło województwo podkarpackie. Dofinansowanie cofnięto już po podpisaniu umowy, właśnie z powodu uchwały podkarpackiego sejmiku przeciwko „promocji ideologii LGBT” przyjętej w maju 2019 r. - Taka decyzja jest ostateczna i nie przysługuje od niej odwołanie – wyjaśnia Wilk.

Inaczej sprawę widzi Jan Albiniak, radny Kraśnika, który przygotował projekt uchwały (w „NYT” mówi, że „osobiście nie ma nic przeciwko homoseksualistom”). - Nie znam przepisów prawnych, na podstawie których moglibyśmy nie otrzymać dofinansowania w związku z uchwałą – mówi. Pytany przez nas, czy dziś ponownie zagłosowałby za stanowiskiem "w sprawie powstrzymania ideologii LGBT przez wspólnotę samorządową" (tak brzmi fragment oficjalnego tytułu kraśnickiej uchwały), odpowiada twierdząco. - Głosowałem jako osoba dorosła i odpowiedzialna – zastrzega.

Wojciech Wilk podkreśla w „NYT”, że zależy mu na uchyleniu uchwały i będzie przekonywał do tego radnych. - Powinniśmy zrobić wszystko, aby nasz projekt miał jak największe szanse na wygraną, bo jest on wielką szansą na rozwój miasta – zaznacza burmistrz. Na razie nic jednak nie wskazuje, żeby radni mieli zmienić zdanie. W zeszłym roku już raz zagłosowali przeciwko uchyleniu uchwały. Jan Albiniak zaznacza, że gdyby doszło do kolejnego głosowania, będzie przeciwny uchyleniu uchwały. - Ale oczywiście jeśli ktoś chce rozmawiać, to warto – zastrzega Albiniak.

Groźba utraty dotacji dotyczy nie tylko funduszy norweskich i nie tylko Kraśnika. Jako pierwszy tzw. uchwałę anty-LGBT przyjął dwa lata temu powiat świdnicki, a potem m.in. sejmik województwa lubelskiego.

Już latem ubiegłego roku unijna komisarz do spraw równości Helena Dalli poinformowała, że wnioski sześciu polskich miast zostały odrzucone w programie współpracy UE. Wszystkie przyjęły tzw. uchwały anty-LGBT.

Na początku marca tego roku Gazeta Wyborcza pisała, że ministerstwo finansów sygnalizowało marszałkom województw, że przyjmowanie uchwał wymierzonych w społeczność LGBT może prowadzić do utraty pieniędzy unijnych na lata 2021-27.