Odkrycie przy Bramie Krakowskiej. Historia studni sięga przynajmniej XVIII stulecia. Jest ona widoczna na starych planach i zdjęciach

Znalezisko zostało odkryte wcześniej, ale na wtorkowy poranek wyznaczono dokładniejsze badania. Do wnętrza została wpuszczona kamera, a nad studnią pochylili się archeolodzy. Pierwsze ustalenia na gorąco? Kamera pokazała piaszczyste podłoże na dnie, stwierdzona głębokość to ponad 22 metry.

- Gdybyśmy wybrali kilka metrów ziemi, to pewnie dotarlibyśmy do poziomu lustra wody z XIX wieku - mówi archeolog Rafał Niedźwiadek z firmy Archee, która prowadzi nadzory archeologiczne nad remontem deptaka.

CZYTAJ TEŻ:
Odkrycie przy Bramie Krakowskiej. Zaglądamy do studni, którą odkryto podczas remontu deptaka (WIDEO)
Odkrycie przy Bramie Krakowskiej. Kamera bada studnię, która może być starsza niż z XIX wieku
Archeologiczne odkrycie przy Bramie Krakowskiej. Mur, którego nie ma na żadnych planach Lublina

Nagranie: Marek Poznański

Jak możemy oszacować wiek odkrytej właśnie studni, która jest widoczna na dwóch dawnych planach Lublina. - Na planie Rennera z 1800 roku jest oznaczona kółkiem, a na późniejszym o 25 lat kwadratem - precyzuje archeolog Piotr Zimny z firmy Archee.

Specjaliści uznali, że historia zdroju sięga XVIII stulecia.

Zadajmy sobie jednak pytanie, czy takie miejsce poboru wody mogła istnieć przed Bramą Krakowską także wcześniej? O pomoc w tej sprawie poprosiliśmy Renatę Bartnik z Muzeum Lubelskiego, która jest specjalistką w temacie dawnych widoków Lublina. Nasza ekspertka uważnie przyjrzała się planowi Lublina z 1649 roku, którego autorem jest geometra Karol Bekiewicz. To plan nie tylko szczegółowy, ale też pokazujący kluczową dla nas w tym momencie okolicę Bramy Krakowskiej. Pamiętajmy, że mówimy tutaj o czasach, kiedy istniał tam plac handlowy nazywany Korcami. W miejscu, które dziś sytuowalibyśmy u wylotu ulicy Koziej (na planie Panny Mariey), stały miejskie wagi ważące zboże. - Adnotacji o studni nie zawiera żaden z napisów, jakie znajdujemy na zachowanym fragmencie planu Bekiewicza - mówi Renata Bartnik z Muzeum Lubelskiego.

Czy to daje nam pewność, że na ówczesnym placu handlowym nie było studni? Trudno dziś wypowiadać się na ten temat w sposób kategoryczny.

- Dwa napisy są zatarte, ten, który znajduje się na wprost Bramy Krakowskiej, był obok rysunku kółka. Czy to nasza studnia? - pyta Renata Bartnik.

Fotografie są dwie, przy obu ktoś ołówkiem dopisał datę: 1878. To widoki otynkowanej Bramy Krakowskiej oraz wybrukowanej ulicy Królewskiej z perspektywą na ratusz stojący za drzewami. Na obu oglądamy studnię, i to pokazaną z dwóch stron. Na jednym zdjęciu widać kołowrotek służący do wyciągania wiader wody. Historyczne fotografie pochodzą ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie. Są częścią kolekcji, której właścicielem był Leopold Méyet (1850-1912) - znany adwokat, kolekcjoner pamiątek epoki romantyzmu i bibliofil.

Do sprawy elektryzującego odkrycia odniósł się prezydent Krzysztof Żuk na swoim oficjalnym profilu: „ Po zabezpieczeniu to miejsce będzie zaznaczone na nowej nawierzchni” - czytamy. Przypomnijmy, że dawna studnia to kolejna niespodzianka odkryta w czasie remontu deptaka. Wcześniej pisaliśmy o tajemniczym murze, który został namierzony przy Bramie Krakowskiej.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

UFO, nawiedzone domy i straszne historie z woj. lubelskiego. Sprawdź, czy je znasz