- Początkowo pies był bardzo nieufny. Nie chciał do nas podejść. Dopiero po dłuższym czasie, zachęcony karmą, dał się pogłaskać i założyć sobie smycz - opowiada Marcin Gileta, pracownik lubelskiego schroniska. - Myślę, że pies w tym wieku i tak dobrze utrzymany raczej miał właściciela. Jednak od ludzi nic dobrego go nie spotkało.
Owczarek jest w dobrej kondycji fizycznej. Waży około 25 kg. Jedyne, co niepokoi jego opiekunów, to spora narośl na łbie, którą trzeba będzie usunąć. Teraz jest na dwutygodniowej kwarantannie. Lekarze weterynarii zatrudnieni w schronisku obserwują, czy nic więcej mu nie dolega. Jest to też szansa dla właściciela psa, który w każdej chwili może się po niego zgłosić.
Pracownicy ośrodka owczarka o smutnym spojrzeniu nazwali Żabol. - Jest dobrze odżywiony, ma błyszczącą sierść. Jedynym mankamentem jest ten guz na głowie - potwierdza lek. wet. Piotr Kwadrans ze Schroniska dla Zwierząt w Lublinie. - Narośl nie jest bardzo wrośnięta w tkankę, więc będzie można ją usunąć chirurgicznie.
Jak nas zapewniono, pies zostanie wykastrowany, zaszczepiony na wściekliznę i zaczipowany. Jeśli nie zgłosi się po niego właściciel, trafi do adopcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?