Prokuratura Rejonowa Lublin-Południe nadzoruje śledztwo w sprawie wydarzeń, jakie rozegrały się na początku września na Konstantynowie.
- W godzinach wieczornych na jednym z osiedli domków jednorodzinnych kobieta wybrała się na spacer z yorkiem. Pies był na smyczy - informuje Katarzyna Czekaj, szefowa Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe, do której zgłosiła się lublinianka.
W pewnym momencie z jednej z posesji wybiegł duży pies, owczarek niemiecki. Brama wjazdowa była bowiem otwarta, a pies nie był uwiązany. W pobliżu nie znajdowali się także właściciele czworonoga.
Owczarek rzucił się na zaledwie 4,5 -kilogramowego yorka, schwycił pieska i zaczął rozszarpywać jego wątły tułów. Z relacji kobiety wynikało, że gdy duży pies skończył pastwić się nad yorkiem, ruszył w stronę jego właścicielki.
- Pies zaatakował też kobietę - potwierdza Katarzyna Czekaj. - Mieszkanka Lublina doznała obrażeń, które jednak nie zagrażały jej życiu. Są to przeważnie zadrapania i lekkie pogryzienia - precyzuje szefowa prokuratury.
Kobieta twierdzi też, że przeżyła prawdziwą traumę po ataku na nią i śmierci jej pupila i boi się nawet przechodzić tamtą ulicą. Od momentu zdarzenia musi korzystać z pomocy psychologa.
Poszkodowaną lubliniankę do szpitala zawiózł właściciel owczarka, który po jakimś czasie przyjechał samochodem na swoją posesję.
- I na tym jego rola w całej sprawie się skończyła - mówiła śledczym pogryziona kobieta, która przekonywała właściciela, żeby zabrał swojego psa na obserwację weterynaryjną, która mogłaby wykluczyć lub potwierdzić u niego wściekliznę.
Mężczyzna mimo obietnic nie zrobił tego, dlatego kobieta sprawę przekazała do powiatowego lekarza weterynarii.
- Ten zlecił obserwację psa w kierunku wścieklizny - przytacza prokurator.
Poszkodowana lublinianka obawia się o losy innych mieszkańców okolicy.
- To bardzo spokojna dzielnica. Tamtędy przechodzą codziennie matki z wózkami, a także małe dzieci z psami. A brama na posesję tego człowieka jest często otwarta. Sam pies wygląda na chorego, rzuca się wściekle na ogrodzenia - przekonywała śledczych kobieta.
Jak udało się nam ustalić, właściciel czworonoga nie został jeszcze przesłuchany.
- Skierowaliśmy sprawę do komisariatu nr 7, który będzie prowadził postępowanie pod naszym nadzorem - kończy Czekaj.
Inauguracja na Politechnice Lubelskiej. Stawiają na jakość kształcenia (ZDJĘCIA)
Radny dzielnicowy z Lublina o uczestniczkach Czarnego Protestu: "To prostytutki"
Sąd w Hrubieszowie odebrał dzieci wegańskiej parze. "Istniało zagrożenie dla ich zdrowia i życia"
Memy po meczu Polska - Dania. Hat-trick Lewego, "Grosik - pojawiasz się i znikasz", misja wykonana
Lublin na zdjęciach z komina Elektrociepłowni "Wrotków"
Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?