Gospodarze zakończyli rywalizację w Lidze Centralnej na drugiej lokacie, co jest największym sukcesem w historii klubu. Z kolei "Miedziowi" uplasowali się na przedostatnim miejscu w krajowej elicie. Oznaczało to więc, że obie ekipy czekają dwa barażowe pojedynki o miejsce w Orlen Superlidze na kolejną kampanię.
- Przystępujemy do tego meczu, jak do każdego innego, aby go wygrać - zapowiadał przed piątkowym bojem Zbigniew Markuszewski, trener Padwy. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie to bardzo trudne, gdyż gramy z zespołem z wyższej półki. Nie jesteśmy jednak bez szans. Przy pomocy naszej fantastycznej publiczności, najlepszej w Lidze Centralnej, jesteśmy w stanie ten mecz wygrać - dodał.
Pierwsza odsłona rozpoczęła się niezbyt dobrze dla zamościan, którzy w początkowych minutach przegrywali ze zdecydowanie bardziej doświadczonymi i ogranymi przeciwnikami 0:4. Od tego momentu żółto-czerwoni zdobyli jednak pięć goli z rzędu, wychodząc na prowadzenie 5:4.
Potem był jeszcze lepiej dla Padwy, która w 23. minucie miała już 4-bramkową zaliczkę (11:7). W dużej mierze była to zasługa fenomenalnie spisującego się w bramce zamojskiego golkipera, Mateusza Gawrysia. Do końca pierwszej połowy lubinianie zdołali zbliżyć się na jedno trafienie (12:13), ale i tak publiczność w hali OSiR mogłabyć usatysfakcjonowana postawą swoich pupili.
Po pięciu minutach gry w drugiej części gry, zamościanie nadal mieli bramkę przewagi i wciaż nie pozwalali przejąć inicjatywy Zagłębiu. Na kwadrans przed końcową syreną przyjezdni dopięli jednak swego i po raz pierwszy w drugiej połowie wyszli na prowadzenie (21:20).
Zaledwie trzy minuty później, Padwa ponownie była na plus dwa (24:22). Od tej pory serią 4:0 popisali się goście (26:24), którzy przewagę dwóch goli mieli jeszcze na 90. sekund przed zakończeniem spotkania (29:27). Team Zbigniewa Markuszewskiego nie poddał się i zdołał "wyszarpać" remis.
Rewanż w Lubinie odbędzie we wtorek, 28 maja (godz. 18). W przypadku identycznej różnicy bramek po 120 minutach gry, triumfatora dwumeczu wyłoni seria rzutów karnych.
KPR Padwa Zamość - KGHM Zagłębie Lubin 29:29 (13:12)
Padwa: Gawryś, Kozłowski - Czerwonka 7, Szymański 5, Małecki 4, Obydź 3, Bączek 2, Konkel 2, Morawski 2, Szeląg 2, Fugiel 1, Skiba 1, Adamczuk, Kłoda. Olichwiruk, Puszkarski. Kary: 12 min. Trener: Zbigniew Markuszewski
Zagłębie: Procho, Schodowski - Drozdalski 6, R. Krupa 5, Stankiewicz 5, Iskra 3, P. Krupa 3, Czuwara 2, Moryń 2, Pedryc 2, Gębala 1, Hlushak, Michalak. Kary: 8 min. Trener: Tomasz Kozłowski
Sędziowali: Wojciech Bloch (Nakło Śląskie) i Michał Solecki (Tarnowskie Góry)
Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?