Pielęgniarki z Lublina i regionu poskarżą się prokuraturze

- W kraju zdarzały się przypadki, że pielęgniarki pracowały na fikcyjnych umowach w kilku różnych miejscach, niektóre nie miały o tym zielonego pojęcia. Chciałyśmy się dowiedzieć, czy w naszym województwie nie dochodzi do podobnych przypadków. Niestety, złe przeczucia okazały się prawdą - wyjaśnia Maria Olszak-Winiarska, przewodnicząca ZZ Pielęgniarek i Położnych na Lubelszczyźnie.

Po kontroli NFZ: Pielęgniarka pracownikiem-widmo

- Do lubelskiego NFZ wpłynęło do tej pory 119 wniosków od pielęgniarek z prośbą o sprawdzenie, przez jakich świadczeniodawców są zatrudniane, w jakich miejscach, dniach oraz godzinach wykonują swoje obowiązki - wyjaśnia Małgorzata Bartoszek, rzeczniczka naszego NFZ. - Odpowiedzi otrzymało już ponad sto z nich. Część wniosków jest jeszcze w toku rozpatrywania - dodaje Bartoszek.

Weryfikacja danych należy jednak do samych pielęgniarek, bo tylko one wiedzą, na jakich warunkach, w oparciu o jakie umowy są zatrudnione przez poszczególnych pracodawców.

Radzyń Podlaski: Pielęgniarki zapowiadają strajk generalny

- Nie wierzyłam własnym oczom, kiedy zobaczyłam wyniki kontroli NFZ. Okazało się, że figuruję jako pracownik jednego z ZOZ-ów, mimo że od ponad roku już mnie tam nie ma. W tej fikcyjnej umowie podane są nawet dni i godziny moich dyżurów. Żadnego z nich oczywiście nie odbyłam. Nie mogłam, bo w tym samym czasie pracowałam w szpitalu - opowiada pielęgniarka z Chełma. - To skandal! Szefostwo tej placówki dorabia sobie moim kosztem. Najgorsze, że to ja mogę mieć przez to nieprzyjemności. Dlatego nie zamierzam tak zostawić tej sprawy - wyjaśnia.

- Złożymy zawiadomienie do prokuratury, bo takich przypadków było już kilkanaście. Z tego, co wiem, wnioski do NFZ ciągle wpływają - tłumaczy Olszak-Winiarska. - Nasz radca prawny już pracuje nad stosownym pismem - kwituje przewodnicząca ZZPiP.