Pieniądze na przebudowę Narutowicza się znajdą. Trzy miliony od wojewody

Kiedy wojewoda lubelski przedstawił listę dróg, które otrzymały dofinansowanie w ramach rządowego programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej, miejscy urzędnicy nie mogli wyjść ze zdziwienia.

- Nasze zaskoczenie wynikało z tego, że wnioskowaliśmy o 3-milionową dotację, a otrzymaliśmy niecałych 70 tys. zł - mówi Karol Kieliszek z biura prasowego ratusza. - Nie pierwszy raz braliśmy udział w tego typu programach i z reguły otrzymywaliśmy pełne dotacje. Nie jesteśmy nowicjuszami w pisaniu wniosków - dodaje.

Wojewoda lubelski Przemysław Czarnek (powołany przez PiS) zapewnia, że o podziale 60 mln zł na drogi nie decydowały względy polityczne. - Program i jego zasady zostały przygotowane przez poprzedni rząd. Komisję oceniającą wnioski powołał poprzedni woje-woda, którego o to, że był nieprzychylny wnioskom miasta Lublin, trudno posądzać. Mnie zresztą także - mówi Czarnek i zaznacza, że komisja przyznała ul. Narutowicza stosunkowo mało punktów. Odwołania od pierwotnej oceny nie przyniosły skutku.

- Dlaczego na przykład Lublin do przebudowy ul. Narutowicza nie pozyskał żadnego partnera? Dziwi mnie również to, że miasto nie odwołało się w kryterium, w którym uzyskało stosunkowo mało punktów, a mogło więcej. Chodzi o kryterium bezpieczeństwa - dodaje wojewoda.

Mimo to miasto ma otrzymać te 3 miliony złotych na przebudowę ulicy. Jest to możliwe dzięki oszczędnościom przetargowym w innych, „zwycięskich” projektach programu.

- Oceniam, że w czerwcu powinniśmy mieć kilka mi-lionów do podziału. Jednym z pierwszych zadań, które może otrzymać pełne wsparcie, jest właśnie przebudowa ul. Narutowicza - zapowiada wojewoda. - Chyba że miasto zrezygnuje z dofinansowania, co na pewno ucieszyłoby inne samorządy oczekujące dodatkowych środków - dodaje Czarnek.

Odpowiedź miasta jest krótka: - Jeśli tak, to będziemy go-towi przed czasem. Przetarg chcemy ogłosić wiosną, żeby latem, kiedy będzie to dla kierowców najmniej uciążliwe, prowadzić już realne prace. Mają się zakończyć późną jesienią - zapowiada Kieliszek.

Tak czy inaczej, na jednej z najbliższych sesji miasto będzie musiało dokonać przesunięć w tegorocznym budżecie, żeby mieć zapisane miliony na przebudowę ul. Narutowicza i zabezpieczenie przetargu.