Piłka ręczna: MKS Lublin pokonał Start Elbląg 40:32

Zanim rozpoczął się mecz w hali na Globusie doszło do miłej uroczystości. Zawodniczki, sztab szkoleniowy, działacze MKS oraz lubelscy kibice podziękowali za grę w lubelskich barwach Edycie Danielczuk i Ewie Wilczek, które przed tym sezonem zakończyły swoją przygodę z handballem. Zawodniczki były bardzo wzruszone, a z ich oczu popłynęły łzy.

Pierwsze 30 minut było bardzo wyrównane. Jako pierwsze na prowadzenie wyszły przyjezdne, które w 4 minucie prowadziły 3:1. Lublinianki goniły rywalki i po trafieniu Małgorzaty Roli doprowadziły do remisu 4:4. Jednak elblążanki znów odskoczyły na kilka bramek, ale ponownie MKS tym razem po golu Doroty Małek remisował 8:8. Gdy Małgorzata Majerek wyprowadziła miejscowe na prowadzenie 10:9, wydawało się, że lublinianki złapały swój rytm. I faktycznie MKS prowadził 14:11. Jednak przyjezdne nie zamierzały się poddawać i na sekundę przed końcem pierwszej połowy Joanna Waga zdobyła gola i do szatni obydwa zespoły schodziły przy stanie po 19:19.

Po zmianie stron początkowo trwała wymiana ciosów, ale w 40 min po bramce Joanny Szarawagi było już 26:23. Na nic zdał się czas wzięty przez Antoniego Pareckiego, szkoleniowca Startu. Miejscowe jeszcze powiększyły przewagę i wygrały 40:32. Nie przeszkodził im w tym fakt, że z powodu czerwonych kartek, parkiet przedwcześnie opuścić musiały Dorota Małek i Marta Gęga. Na pochwały zasłużyła szczególnie Alina Wojtas, najskuteczniejsza zawodniczka spotkania

W niedzielę 29 września (godz. 18 ) MKS podejmie Vistal Gdynia.

MKS Lublin – Start Elbląg 40:32 (19:19)MKS: Gawlik, Dzhukeva – Wojtas 10, Majerek 7, Rola 6, Gęga 5, Małek 4, Szarawaga 4, Mihdaliova 2, Wojdat 1, Nestsiaruk 1, Skrzyniarz, Kozimur. Kary: 14 min
Start: Kędzierska, Sielicka – Waga 9, Koniuszaniec 7, Grzyb 5, Aleksandrowicz 5, Wolska 4, Zoria 2, Karwecka, Klonowska. Kary: 8 min.
Sędziowali: Rafał Krawczyk i Grzegorz Wojtyczka (Śląski ZPRP)
Widzów: 1000