Pomocnik jest jedynym piłkarzem obecnego składu, który pamięta czasy, gdy Motor w 2010 roku żegnał się z rozgrywkami 1. ligi. Wówczas i Król pożegnał się z Motorem, ale jego losy jeszcze dwukrotnie przecinały się z klubem z „Koziego Grodu”. Najpierw wrócił do zespołu w 2013 roku, a następnie w 2020 roku. Od tego czasu pomaga drużynie w realizacji celu, którym jest powrót do ekstraklasy do 2025 roku.
Upływ czasu oczywiście dotyka doświadczonego pomocnika, co pokazują statystyki. Przed rokiem, w historycznym sezonie, gdy Motor po trzynastu latach rozłąki wrócił na drugi szczebel rozgrywkowy w kraju, wystąpił w łącznie aż 39 spotkaniach. 34 spośród nich rozegrał w pełnym wymiarze czasowym (zdobył dwanaście bramek). Obecna kampania pod tym kątem wygląda dużo gorzej, czego powodem są problemy zdrowotne. „Królik” na boisku pojawił się piętnastokrotnie.
Po raz ostatni w spotkaniu 34. kolejki Fortuna 1. Ligi, kiedy lublinianie podejmowali na własnym obiekcie Podbeskidzie Bielsko-Biała.
– Nie dostał tego za darmo, ale za formę sportową, na którą sam zapracował. Jestem bardzo zadowolony z tego, że gdy nie było go kadrze to się nie poddał i cały czas miał z tyłu głowy dobro drużyny. Przychodził na treningi wyrównawcze i wkładał w nie serce, za co dostał nagrodę – mówił na pomeczowej konferencji prasowej Mateusz Stolarski, trener Motoru Lublin.
Motor wygrał 2:1, a drugiego z goli (na 2:0) strzelił właśnie Król. Dzięki zwycięstwu Motor zapewnił sobie prawo rozgrywania pierwszego meczu barażowego o awans do PKO BP Ekstraklasy u siebie. Kapitana w czwartkowym starciu z Górnikiem Łęczna jednak zabrakło, bo pauzował za kartki. Zabrakło go również w comiesięcznym rankingu najlepszych strzelców w kraju „Piłkarskie Orły”, choć i w nim raz triumfował, w listopadzie 2022 roku.
Rafał Król w koszulce Motoru rozegrał łącznie ponad 270 spotkań.
– Miałem w tym czasie okazję współpracować z wieloma trenerami oraz zawodnikami, co pozostawiło naprawdę wiele miłych wspomnień. Przyznam, że szybko minęło. Bez dwóch zdań jest to spora liczba, choć oczywiście wierzę, że jeszcze trochę w piłkę pogram – mówił kapitan wiosną 2023 roku po swoim 250-tym meczu dla Motoru, w barwach którego zadebiutował w 2008 roku. – Nie spodziewałem się wtedy, że spędzę tak długi czas w Motorze Lublin. Cieszę się, że mogę być częścią tego klubu – dodawał.
Euro 2024: STUDIO-EURO ODC-3 PRZED MECZEM POLSKA - AUSTRIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?