Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płoskie: Dyrektor szkoły był pijany i poniesie konsekwencje

Joanna Nowicka
Dyrektor szkoły w Płoskiem odpowie za swoje zachowanie
Dyrektor szkoły w Płoskiem odpowie za swoje zachowanie JN
Dyrektor Leszek Ł. przyszedł na rozpoczęcie roku szkolnego z 3 promilami w organizmie. Zapłaci grzywnę, ale to jeszcze nie koniec kar.

Sąd Rejonowy w Zamościu orzekł, że Leszek Ł., dyrektor szkoły w podzamojskim Płoskiem, wykonywał czynności zawodowe pod wpływem alkoholu i musi za to zapłacić. Konkretnie 600 zł grzywny. To niewiele, bo maksymalny wymiar kary w przypadku takiego wykroczenia to 5 tys. zł.

Dotkliwsze konsekwencje, choć nie finansowe, grożą dyrektorowi i jednocześnie nauczycielowi wychowania fizycznego z innej strony. Po medialnych publikacjach o wybryku Leszka Ł., na wniosek prokuratora, postępowanie wyjaśniające wszczął rzecznik dyscyplinarny dla nauczycieli przy wojewodzie lubelskim.

- Karta nauczyciela mówi o czterech możliwych sankcjach w takiej sytuacji - tłumaczy rzecznik Krzysztof Grudzień. - Najlżejsza to nagana z ostrzeżeniem, która uniemożliwia np. ponowne startowanie na stanowisko dyrektora i awanse. Drugi stopień kary to zwolnienie z pracy. Jeszcze poważniejsze sankcje dotyczą 3-letniego zakazu wykonywania zawodu bądź całkowitego wydalenia z zawodu. Dwie ostatnie stosuje się jednak bardzo rzadko. Na rozpatrzenie sprawy są trzy miesiące.

Dyrektor Ł. zaraz po zdarzeniu podjął leczenie szpitalne. Był nieuchwytny dla sądu i rzecznika dyscyplinarnego. - Postępowanie będzie się toczyło bez względu na to, czy dyrektor złoży wyjaśnienia, czy też nie - zapewnia Grudzień.

Szkoła w Płoskiem to placówka gminna. Wójt gminy Zamość podkreśla, że nie wyobraża sobie powrotu Leszka Ł. do szkoły i że mówił mu to telefonicznie. Na razie jednak konkursu na dyrektora szkoły nie będzie. - Dopóki sprawa nie zostanie wyjaśniona przez rzecznika, a główny zainteresowany nie zakończy leczenia, nie będę podejmował takich kroków. Obowiązki dyrektora pełni jego zastępca. Szkoła pracuje normalnie. I tak zostanie co najmniej do końca roku - tłumaczy wójt Ryszard Gliwiński.

Przypomnijmy, że Leszek Ł. pojawił się 1 września na rozpoczęciu roku szkolnego, mając w organizmie 3 promile alkoholu. Tyle pokazał alkomat, gdy policjantom udało się odnaleźć dyrektora, który zniknął ze szkoły kilka minut przed przyjazdem mundurowych. Potem okłamywał ich telefonicznie, że jest trzeźwy i jedzie do Lublina. Funkcjonariusze znaleźli go w domu.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski