Po promilach doprowadził do kolizji i uciekł... po czym zaparkował na posesji i poszedł do domu. Teraz czekają go spore kary

Do zdarzenia doszło wczoraj (11 lutego) po godz. 1 w nocy w miejscowości Dratów (gm. Ludwin).

– Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że z jednej z posesji wyjechał kierujący peugotem. Mężczyzna cofając autem nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do kolizji z kierująca również peugotem. Następnie odjechał, zaparkował pojazd na posesji i poszedł do domu – przekazała asp. szt. Magdalena Krasna z KPP w Łęcznej.

Policjanci pod wskazanym adresem zastali 36-latka.

– Kiedy sprawdzili stan jego trzeźwości okazało się, że miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Ponadto, po sprawdzeniu w policyjnych bazach wyszło na jaw, że ma orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych – informuje asp. Krasna.

Mężczyzna usłyszał już zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości będąc już wcześniej skazanym za to samo przestępstwo oraz niestosowanie się do orzeczonych środków karnych. Nie uniknie również odpowiedzialności za spowodowanie kolizji drogowej.

Zgodnie z obowiązującym prawem grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. To jednak nie koniec kar. Recydywista musi się również liczyć ze świadczeniem pieniężnym na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie od 5 do 60 tysięcy złotych, a także orzeczeniem przez sąd zakazu kierowania pojazdami.