Patrząc na dokonania niemieckiego ekspresjonizmu czy reżyserów niemych filmów radzieckich, trudno w tym czasie dopatrzeć się porównywalnych zjawisk w kinie czeskim. Zwrot przełom przyniosły lata sześćdziesiąte. Czechosłowacka nowa fala stała się tym, co przykuło spojrzenia z całego świata. W Chatce Żaka zobaczymy obrazy reprezentantów tego ruchu: Miloša Formana, Jiřiego Menzela, Juraja Herza, Štefana Uhera i Věry Chytilovej.
Przełomowym filmem było „Słońce w sieci“ z 1962r. słowackiego reżysera Štefana Uhera, ten obraz zapoczątkował czechosłowacką nową falę. Pojawiły się w nim wątki, które wcześniej nie miały do kina wstępu: toksyczna relacja młodych ludzi wpleciona w dojrzewanie, niewydolni beztroscy rodzice. Całość Uher opowiedział dygresyjnie i poetycko, czyli niezgodnie z regułami klasycznej narracji, ale i na wskroś autentycznie (wykorzystał doświadczenie dokumentalisty, zatrudnił także nieprofesjonalnych aktorów). Zapoczątkował tym samym trend - pomimo różnych estetyk i gatunków - na filmowy portret prawdziwych ludzi i dawanie świadectwa ich rzeczywistości.
Za sprawą nowej fali „Czeskie filmy nagle interesują świat jako zbiorowy fenomen, komentuje się je, wyświetla i nagradza na festiwalach, na ich premiery czeka się z zainteresowaniem i nadzieją. Nawet jeśli duże znaczenie ma w tym polityka - i zainteresowanie procesem odwilży, który właśnie przebiega w Czechosłowacji - nie wyjaśnia to wszystkiego“, pisze pisarz i krytyk Petr Král.
Na przeglądzie zobaczymy także m.in. oscarowe „Pociągi pod specjalnym nadzorem“ Menzela na podstawie opowiadania Hrabala - najsłynniejszy chyba film czechosłowackiej nowej fali, czy inne wybitne dzieło, „Palacza zwłok“ Herza wedle powieści Ladislava Fuksa - historię pracownika krematorium, który nie dość, że lubi swoją pracę, to uważa, że uwalnia dusze zmarłych i która stopniowo odsłania grozę Holokaustu. „Pali się moja panno“ (reż. Miloš Forman) to paradokumentalna tragikomedia, która niemal doprowadziła do ogólnokrajowej katastrofy. Jej akcja jest osnuta wokół corocznego Balu Strażaków i oczywiście toczy się w krzywym zwierciadle. Po projekcji filmu czechosłowaccy strażacy ponoć zagrozili strajkiem... Film zasłynął także śmiałymi, jak na tamte czasy, scenami erotycznymi.
Věra Chytilová, jedyna reżyserka w prezentowanym gronie, nakręciła m.in. „Stokrotki“, które uchodzą za jej najlepszy eksperymentalny film, a także za jeden z najciekawszych czechosłowackiej nowej fali. Bohaterkami jej surrealistyczno-filozoficznego moralitetu (sama określiła go jako „nekrolog lekkomyślnego życia“) są niewinne dziewczęta, które łamią kolejno wszelkie granice przyzwoitości. W ojczyźnie film spotkał się wówczas z kompletnym niezrozumieniem. Jeden z czeskich posłów tak pomstował na orgiastyczną scenę, w której stół uginał się od przysmaków: - Jak to możliwe, że Chytilová tak zmarnowała jedzenie, wiedząc, że jest kryzys gospodarczy?
Program:
25.02, sobota, g. 20.00 - „Stokrotki“ reż.: Věra Chytilová
26.02, niedziela, g. 18.00 - „Pociągi pod specjalnym nadzorem“, reż.: Jiři Menzel
26.02, niedziela, g. 20.00 - „Pali się moja panno“ reż.: Miloš Forman
27.02, poniedziałek, g. 20.00 - „Słońce w sieci“ reż.: Štefan Uher
„Buntownicy Kamery“ : Czechosłowacka Nowa Fala, karnet 20zł, bilet 5-10zł, Kino Studyjne „Chatka Żaka“, ul. Radziszewskiego 16
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?