Połamane gałęzie, zerwane linie energetyczne. To skutki weekendowej pogody

Straż pożarna musiała interweniować do zagrażających życiu i zdrowiu połamanych gałęzi, zniszczonych przez nie pojazdów. W powiecie lubelskim mundurowi mieli najwięcej interwencji w sobotę (21 stycznia), ponieważ były to 72 zdarzenia, z czego 60 dotyczyło powalonych drzew lub ich konarów na drogi, pojazdy, chodniki. Uszkodzonych został 9 zaparkowanych samochodów, a straty oszacowano na 129 tys. zł. Do zerwanych linii energetycznych strażacy wyjechali z bazy 2 razy i zabezpieczali to miejsce. W wyniku złych warunków pogodowych nikt nie został poszkodowany.

- Skala zdarzeń jest duża (72 w ciągu doby), ponieważ patrząc na statystyki z ostatnich trzech lat, to średnia dobowa ilość interwencji wykazuje 17/18 - powiedział st. kpt. mgr inż. Andrzej Szacoń, rzecznik prasowy komendy miejskiej straży pożarnej w Lublinie.

Trudne warunki pogodowe w mieście nie spowodowały dużych opóźnień komunikacji miejskiej, tylko nieliczni pasażerowie musieli dostosować się do zmiany.

- W sobotę pięć kursów autobusów odnotowało zmianę trasy lub zostało skierowanych na objazd - powiedziała Monika Białach, rzecznik lubelskiego ZTM.

W Lublinie nie było przerw w dostawie energii, natomiast na terenie województwa ponad 140 tys. gospodarstw borykała się z brakiem prądu.

- Ograniczenia w dostępie do energii elektrycznej wynikały ze skrajnie niekorzystnych warunków atmosferycznych. Pod naporem śniegu dochodziło do łamania i przewracania się na linie napowietrzne drzew i gałęzi - wytłumaczył Karol Łukasik, rzecznik prasowy PGE, oddział Lublin.

Wszystkie awarie powodujące przerwy w dostawie energii elektrycznej do odbiorów zostały zakończone w niedzielę (22 stycznia).

W województwie lubelskim w weekend (20-22 stycznia) strażacy również mieli ręce pełne pracy. 405 razy strażacy z regionu interweniowali z powodu intensywnych opadów śniegu, które głównie spowodowały połamanie gałęzi i konarów drzew. Śnieg nie był jedyną trudnością dla mieszkańców regionu. Plusowa temperatura powodowała jego szybkie rozmarzanie.

- Strażacy 103 razy interweniowali i wypompowywali wodę z zalanych pomieszczeń i piwnic - poinformował mł. kpt. mgr Tomasz Stachyra, rzecznik prasowy komendy wojewódzkiej państwowej straży pożarnej w Lublinie.

IMGW dla województwa lubelskiego wydało ostrzeżenie hydrologiczne trzeciego stopnia przed wezbraniem wody z przekroczeniem stanów alarmowych na rzece Krznie w północnej części regionu. Stan alarmowy obowiązuje do czwartku (26 stycznia).