W środę kilkanaście minut po godzinie 22:00 dyżurny łukowskiej komendy odebrał telefon. - Nieznajomy mężczyzna twierdził, że chce popełnić samobójstwo. Dyżurny wiedział, że w takich sytuacjach liczy się każda sekunda. Starał się uzyskać od mężczyzny jak najwięcej informacji. Nie chciał stracić z nim połączenia - relacjonuje asp. sztab. Marcin Józwik z łukowskiej policji. - Rozmowa trwała kilkadziesiąt minut. Funkcjonariusz ustalił miejsce pobytu 33-latka i natychmiast wysłał tam policjantów.
Mundurowi odnaleźli mężczyznę w jego zabudowaniach gospodarczych. 33-latek został przekazany personelowi karetki pogotowia. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.