Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski wyścig do niepodległości. Jej odzyskanie w 1918 r. wcale nie było oczywiste

Mariusz Grabowski
Wikimedia Commons/domena publiczna
Niepodległość Polski w 1918 r. wcale nie była sprawą oczywistą. Nasi przodkowie najlepiej, jak można było, wykorzystali moment historyczny, by dać nam dziś wolną Polskę.

Przekazanie 11 listopada 1918 r. przez Radę Regencyjną władzy wojskowej i politycznej Józefowi Piłsudskiemu to było tylko zakończenie wielu procesów, które doprowadziły Polskę do niepodległości. Choć trzeba przyznać, że było to wydarzenie bardzo
radosne.

„Ulice przepełnione, ludzie płaczą z radości, ściskają się z nieznajomymi. Mamy Polskę! – mówią głośno – swą własną! Śmieją się, odchodzą prawie od zmysłów, nikt nie boi się przyszłości. Radość ogólna, dzień to przepiękny, cudowny, o którym tylko w snach się marzyło” – zapisała w pamiętniku pod datą 11 listopada 1918 r. mieszkanka Warszawy, Maria z Łubieńskich Górska.

Takich scen jesienią 1918 r. było wiele, praktycznie w każdym mieście, którego mieszkańcy zrzucili zaborcze panowanie. W całej Polsce wrzało – trwał proces przejmowania władzy od zaborców i rozbrajania niemieckich żołnierzy. Nie doszłoby do tego, gdyby
nie wybuch I wojny światowej w 1914 r. i bolszewicka rewolucja w Rosji w 1917. Gdyby nie ona, monarchia byłaby wciąż częścią
ententy (sojusz pomiędzy Francją, Wielką Brytanią i Rosją, do którego dołączyło ponad 20 państw, w tym Stany Zjednoczone) i dalej walczyła z Niemcami. Nie byłoby pokoju brzeskiego zawartego z Niemcami przez bolszewików w marcu 1918 r., a to oznacza, że znaczna część terytorium Polski znalazłaby się na obszarze kontrolowanym przez Rosję, co jak wiadomo, nigdy nie kończy się dobrze. Dodatkowo Rosja – gdyby pozostała częścią ententy – siedziałaby przy stole podczas uzgadniania traktatu wersalskiego, który ustalił na dwie dekady porządek w Europie.

Jednak jesienią 1918 r. niemiecka armia była już krańcowo wyczerpana wojną. Wszyscy ówcześni europejscy politycy mieli poczucie, że wojna zmierza ku końcowi. W końcu 11 listopada Niemcy ogłosiły zawieszenie broni, choć faktycznie była to kapitulacja i zakończenie Wielkiej Wojny. Ponadto jesienią 1918 roku zapanował chaos w całym cesarstwie austro-węgierskim.

W różnych regionach monarchii zaczęły powstawać rozmaite rządy tymczasowe i rady robotnicze. Austro-Węgry, mimo relatywnie dobrej pozycji na froncie, rozpadły się od środka. 3 listopada 1918 sztab imperialny podpisał z aliantami zawieszenie broni.

Ale procesy toczyły się już wcześniej. W Cieszynie już od 19 października 1918 r. działała i sprawowała funkcje rządowe tzw. Rada Narodowa Księstwa Cieszyńskiego ks. Józefa Londzina. 28 października 1918 r. w Krakowie posłowie polscy do parlamentu austriackiego powołali Polską Komisję Likwidacyjną, która dwa dni później przejęła władzę w Galicji. Na jej czele stanął Wincenty Witos, przywódca PSL „Piast”.

Z kolei 31 października rozpoczęto przejmowanie władzy w okupowanej przez Austro-Węgry części Królestwa. W nocy z 6 na 7 listopada w zajętym kilka dni wcześniej Lublinie powołano Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej, którego premierem został Ignacy Daszyński, przywódca socjalistów. Wszystkie informacje o sytuacji politycznej w Polsce spływały do kwatery Piłsudskiego w Warszawie, który do tego miasta przybył 10 listopada.

Przed kamienicą na ul. Moniuszki, w której mieszkał, zbierał się wiwatujący tłum pragnący go zobaczyć. To wtedy z balkonu wypowiedział on słynne zdanie: „Obywatele! Warszawa wita mnie po raz trzeci. Wierzę, że zobaczymy się niejednokrotnie w szczęśliwszych jeszcze warunkach. Zawsze służyłem i służyć będę życiem swoim, krwią ojczyźnie i ludowi polskiemu. Witam was krótko, gdyż jestem przeziębiony – bolą mnie gardło i piersi”. W kolejnych dniach Piłsudski układał politycznie i wojskowo nowe struktury.

Dlatego podczas paryskiej konferencji pokojowej, trwającej od 18 stycznia 1919 roku do 21 stycznia 1920 r., w której brało
udział 27 zwycięskich państw, Polska była reprezentowana: przez Ignacego Paderewskiego i Romana Dmowskiego. To właśnie traktat wersalski, który wówczas zawarto, nakreślił granice II Rzeczypospolitej.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski