Poradnik na wybory do Parlamentu Europejskiego. Jak głosować? Co wziąć ze sobą do lokalu?

Członkowie komisji wyborczej poproszą każdego z głosujących o okazanie dokumentu ze zdjęciem, np. dowodu osobistego albo paszportu. Może to być też m-dowód zapisany w aplikacji mObywatel.

Jeśli głosujemy poza miejscem zamieszkania i wcześniej uzyskaliśmy odpowiednie zaświadczenie, przychodzimy do dowolnej komisji i zostajemy dopisani do spisu wyborców.

Otrzymamy jedną kartę do głosowania. Jej odbiór kwitujemy własnoręcznym podpisem. W woj. lubelskich znajdą się na niej nazwiska 70 kandydatów z siedmiu komitetów.

Głos jest traktowany jako ważny, jeśli przy nazwisku danego kandydata postawiliśmy znak „X”, rozumiany jako co najmniej dwie linie przecinające się w obrębie kratki. Są jednak
pewne wyjątki.

- Głos uznaje się za ważny także, gdy wyborca postawił znak „X”na jednej liście przy nazwiskach dwóch lub większej liczby kandydatów. Głos taki traktuje się jako oddany na tego kandydata spośród tych, przy których postawiono znak „X”, którego nazwisko jest umieszczone wyżej na tej liście - opisuje PKW w wytycznych dla obwodowych komisji wyborczych.

Nasz głos nie będzie brany pod uwagę, jeśli znak „X” postawiliśmy poza kratką, przy nazwiskach kandydatów z więcej niż jednej listy lub gdy pozostawiliśmy kratkę pustą.

W niedzielę w Lublinie czynnych będzie 217 lokali wyborczych. 21 z nich stanowią tzw. komisje odrębne (szpitale, domy opieki, areszt śledzcy i dom studenta Uniwersytetu Medycznego przy ul. Chodźki).

- W Lublinie zagłosujemy w tych samych lokalach wyborczych (komisjach stałych - dop. red.) jak podczas wyborów samorządowych z 7 kwietnia – lokalizacje komisji wyborczych pozostają bez zmian - podaje Joanna Stryczewska z biura prasowego ratusza.

Pełna lista lokali wyborczych wraz z ich zasięgiem terytorialnym dostępna jest w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta Lublin. Adres komisji wyborczych
można też znaleźć na rozwieszonych na terenie miasta obwieszczeniach.

Kiedy wyniki?

W odróżnieniu od wyborów do Sejmu okręgi wyborcze do Europarlamentu (jest ich 13) nie mają przypisanej stałej liczby mandatów. W poprzedniej elekcji, czyli w 2019 r., woj. lubelskiemu przypadły trzy. Z kolei pięć lat wcześniej - dwa.

O wszystkim decyduje skomplikowany sposób podziału mandatów w wyborach do PE. Najpierw na poziomie krajowym dzieli się 53 mandaty pomiędzy wszystkie komitety, które przekroczyły pięcioprocentowy próg wyborczy. Potem dopiero przyporządkowuje się je do okręgów. To, ile ich przypadnie danemu okręgowi, zależy od frekwencji i wielkość okręgu. A o tym, czy komitet dostanie w danym okręgu mandat, decyduje wynik obliczeń, uwzględniających wynik tej partii na danym terenie.

- Liczę, że komisje będą działać tak sprawnie, jak w poprzednich eurowyborach, i wyniki poznamy na drugi dzień - powiedziała Magdalena Pietrzak, szefowa Krajowego Biura Wyborczego, cytowana przez PAP.

Przypomnijmy, że pięć lat temu wyniki wyborów do europarlamentu zostały nazajutrz po wyborach przed godz. 15.