Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes LW Bogdanka żąda przeprosin, posłanka wzywa go do dymisji, a minister mówi o przekręcie

Michał Dybaczewski
Michał Dybaczewski
archiwum
- Dziś zarząd Bogdanki skupia się na tym, aby fedrować i wydobywać pieniądze ze spółki, a nie węgiel – twierdzi posłanka KO Marta Wcisło. To kolejne, po wystąpieniach w sejmie, mocne słowa, jakie pod adresem zarządu lubelskiej kopalni kieruje posłanka. Do gry włączył się też minister Przemysław Czarnek. - Prywatyzowaliście Bogdankę, jedną z najlepiej rozwijających się kopalni – grzmiał w czwartek w sejmie w kierunku posłów opozycji.

Marta Wcisło w czwartek w swoim ostatnim, jak sama zaznaczyła, oświadczeniu w tej kadencji sejmu ponownie na tapetę wzięła LW Bogdankę. – W Bogdance w zarządzie nie ma ani jednego górnika, są sami politycy – stwierdziła posłanka KO. Jej zdaniem załoga kopalni, jak i związki zawodowe (z wyjątkiem NSZZ „Solidarność”) z niepokojem patrzą w przyszłość. – Bogdanka z tak niskim wydobyciem traci na wartości, zarówno giełdowej, jak i popytowej – zaznaczyła Wcisło. W rozmowie z „Kurierem” posłanka pokazała dane, które jak twierdzi otrzymała od samych górników. - 12 lipca br. Bogdanka zanotowała najniższe wydobycie. Rok temu w lipcu wydobycie netto wynosiło 31129 ton, a w lipcu 2023 r. 2231 ton – wylicza posłanka.

W dyskusję z Wcisło na forum Sejmu włączył się minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, który przypomniał, że lubelska kopalnia utraciła pakiet większościowy skarbu pastwa za rządów PO-PSL, ale polityk PiS opisał też pewien proceder, który się wówczas zadział. – Ci spryciarze, przy pomocy byłych prezesów spółki Bogdanka (w 2013 r. Mirosław Taras, były prezes Bogdanki został strategicznym doradcą australijskiej spółki Praire Downs Limited – red.), jeszcze z ramienia państwa, założyli tzw. australijską spółkę, która chciała podobno robić kopalnię na Bogdance. I ci spryciarze, ich minister wydał tej australijskiej spółce koncesję na poszukiwanie złoża, które dawno było odnalezione – wskazywał Czarnek i tłumaczył po co zastosowano taki proceder: - Żeby ci spryciarze następie mogli sprzedać koncesję już na wydobycie, bo przepisy prawa mówią, że kto ma koncesję na poszukiwanie, ten ma koncesję na wydobycie. To nic, że węgiel został tam odnaleziony już w latach 70., poszukiwali go raz jeszcze, po to żeby mieć pierwszeństwo na wydobycie, a nie po to żeby wydobywać, żeby okroić Bogdankę na następne setki milionów złotych, żeby mogli wydobywać na swoich naturalnych obszarach – grzmiał Czarnek w kierunku posłów z opozycji.

- To wierutne kłamstwo, które nie przystoi ministrowi i głupota największa jaką słyszałam. Gdyby Bogdanka była sprywatyzowana to nie byłaby spółką giełdową, która za chwilę stanie się spółką skarbu państwa – komentuje słowa Czarnka posłanka Wcisło.

Przypomnijmy, w środę (16.08) posłanka Wcisło zadała szereg pytań dotyczących lubelskiej kopalni. - Chciałam zapytać dlaczego w lubelskiej kopalni wstrzymano wydobycie? Zmniejszono do najniższego od 80 lat, jest na poziomie dwudziestu paru procent. Czy Bogdanka i jej pracownicy będą w NABE? Czy zagrożone są miejsca pracy? Co ze ścianą, która została zaciśnięta? Kto odpowiada za te wszystkie nieprawidłowości w Bogdance? - zwracała się posłanka KO do ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. - Rozumiem... kampania wyborcza, ale kolejne manipulacje Marty Wcisło wykraczają poza jakąkolwiek skalę – odpowiedział posłance prezes LW Bogdanka, Kasjan Wyligała w mediach społecznościowych. Z kolei kopalnia w specjalnym oświadczeniu zażądała od posłanki Wcisło „przeprosin i natychmiastowego sprostowania fikcyjnych informacji, godzących w dobre imię i renomę Spółki”. Ale Marta Wcisło przepraszać nie zamierza: - To pan prezes kopalni w ciągu 48 godzin powinien podać się do dymisji za złe wyniki finansowe Bogdanki – mówi posłanka.

Marta Wcisło twierdzi, że po każdym jej komunikacie w Bogdance wszczynane jest śledztwo, dotyczące tego, udzielił jej informacji.

- Zarząd Bogdanki dziś nie skupia się na produkcji, nie skupia się na inwestycjach, ale skupia się na tym, by nie wypłynęły informacje niewygodne dla półki, aby uciszyć tych, którzy głośno mówią prawdę i przestraszyć mnie procesem sądowym – uważa posłanka. Deklaruje, że w przyszłym tygodniu poprosi o spotkanie z zarządem kopalni i będzie chciała odpowiedzi na jej pytania.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski