Proces o zniesławienie organizatora Marszu Równości. Tomasz Pitucha wzywa świadków

Sprawa sięga jesieni ubiegłego roku. 23 września o godz. 9.45 Tomasz Pitucha napisał na portalu społecznościowym:

„Najzagorzalsi fani filmu W. Smarzowskiego chcą zorganizować w Lublinie tzw. Marsz Równości, promujący homoseksualizm, pedofilię. Kto ma uszy niechaj słucha”.

Bartosz Staszewski uznał wpis za zniesławiający i pozwał radnego. Proces ruszył w styczniu.

Podczas wtorkowej rozprawy zeznawał dr Adam Kalbarczyk, filozof, etyk i dyrektor Międzynarodowego Liceum im. Paderewskiego w Lublinie

- W moim przekonaniu ta wypowiedź jest wyrazem uprzedzeń wobec osób o orientacji homoseksualnej - stwierdził świadek.

Jego zdaniem wpis radnego zawiera negatywne emocje i stereotypy, wedle których homoseksualiści to pedofile.

- Wpis był negatywny i w moim przekonaniu jest przejawem mowy nienawiści, czyli negatywnych uczuć wobec pewnej grupy ze względu na jej przynależność do tej grupy - powiedział dr Adam Kalbarczyk.

Pojawiający się we wpisie stereotyp homoseksualisty-pedofila porównał do antysemickiego stereotypu żyda, który zabija dzieci na macę.

Marsz Równości przeszedł przez Lublin 13 października wywołując agresję chuliganów.

Zdaniem filozofa i etyka, celem pochodu było rozpowszechnianie poglądów antydyskryminacyjnych.

Jednak Tomasz Pitucha stara się udowodnić, że celem wydarzenia była promocja zachowań homoseksualnych, rozwiązłości seksualnej, a Marsz Równości mógł wywołać zgorszenie wśród dzieci i młodzieży.

Kolejna rozprawa w procesie o zniesławienie organizatora Marszu Równości przez radnego PiS zaplanowana jest na końcówkę maja.

Wówczas sędzia Iwona Suchorowska zamierza przesłuchać 10 świadków wezwanych przez obronę Tomasza Pituchy.

Wśród nich: wojewoda Przemysław Czarnek, prof. Mieczysław Ryba, radny wojewódzki PiS i Radosław Brzózka, radny i członek zarządu powiatu świdnickiego.