Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przegląd prasy: Za wcześnie uznany za zmarłego

Redakcja
Lekarz z karetki pogotowia przerwał reanimację, a ciało zostało nakryte plastikowym workiem. Wtedy policjanci zauważyli, że "zmarły" się poruszył. Mężczyzna żył jeszcze osiem godzin - pisze poniedziałkowy Dziennik Wschodni.

50-letni Stanisław K. przyjechał do Lublina 2 grudnia rano z Wiednia. Miał się tu przesiąść i pojechać do domu w woj. mazowieckim. Ok. godz. 7 wysiadł z busa i upadł na chodnik przy ul. Ruskiej.

Pierwsi przy leżącym mężczyźnie pojawili się policjanci, których zaalarmowali przechodnie - pisze Dziennik Wschodni. - Rozpoczęli reanimację. Karetka dojechała po sześciu minutach od wezwania. Byli w niej ratownicy. Przejęli prowadzenie akcji ratunkowej. Zaraz potem dotarła druga karetka z lekarzem.

* Policjanci uratowali mężczyznę, który zasłabł na Ruskiej

- Postępowanie reanimacyjne trwało około godziny - mówi Zdzisław Kulesza, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego SP ZOZ w Lublinie. Gdy lekarz doszedł do wniosku, że reanimacja się nie powiodła i trzeba ją przerwać, ciało mężczyzny zostało przykryte. Wtedy policjanci zauważyli, że "zmarły" się poruszył. Jeden z nich zaczął go reanimować. Potem reanimacją ponownie zajął się lekarz. Stanisław K. został przewieziony do PSK-1 przy ul. Staszica w Lublinie.

- Zadzwonili do nas ze szpitala z informacją, że tata jest w ciężkim stanie - mówi córka. - Po kilku godzinach, ok. 16., gdy byliśmy w drodze do Lublina, otrzymaliśmy drugi telefon, że już nie żyje. Powiedzieli, że to był zawał serca.

źródło: Dziennik Wschodni


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski