W poniedziałek, Inspektorat Uzbrojenia MON odwołał zaproszenia do składania ofert ostatecznych w przetargu na zakup śmigłowców dla Wojsk Specjalnych. Decyzję przekazał trzem podmiotom biorącym udział w postępowaniu. Nie wyjaśnił przyczyn postanowienia. O komentarz zwróciliśmy się w środę. W czwartek dostaliśmy odpowiedź Ministerstwa Obrony Narodowej.
„Wojska specjalne dysponują najnowszymi (zaledwie kilkuletnimi) śmigłowcami w Siłach Zbrojnych RP. Wycofanie zaproszeń w postępowaniu na część śmigłowców dla wojsk specjalnych nie oznacza, że rezygnujemy z całego programu śmigłowcowego” - informuje Centrum Operacyjne MON.
Przypomnijmy, postępowanie trwa od lutego 2017 r. i do dziś nie zostało rozstrzygnięte. W przetargu brały udział trzy podmioty: konsorcjum PZL Mielec i amerykański Sikorsky, konsorcjum francusko-niemieckiej firmy Airbus Helicopters z Francji i polskiej firmy Heli Invest oraz PZL-Świdnik, który jest własnością włosko-brytyjskiej grupy Leonardo.
W środę, minister Mariusz Błaszczak (szef MON) poinformował, że zakup śmigłowców dla Wojsk Specjalnych zostanie zrealizowany i nie została podjęta decyzja o rezygnacji z jakiegokolwiek programu modernizacyjnego.
Caracal czy Agusta? Decyzja w tym roku
„Priorytetem dla resortu obrony narodowej jest pozyskanie nowych śmigłowców ZOP (przeznaczonych do zwalczania okrętów podwodnych – przyp. red.) w wersji pokładowej, zastępujących planowane do wycofania śmigłowce SH-2G” – czytamy w komunikacie MON.
W przypadku przetargu na maszyny dla Marynarki Wojennej oferty wstępne złożyło konsorcjum Airbus Helicopters i Heli Invest (śmigłowce Caracale H-225) oraz PZL-Świdnik (AW-101). Ministerstwo informuje, że trwają prace nad aktualizacją dokumentów.
„W przypadku zakupu śmigłowców do zwalczania okrętów podwodnych Inspektorat Uzbrojenia przygotowuje właśnie zaproszenia dla potencjalnych wykonawców na składanie ofert ostatecznych. (…) Nasze wymagania zostały bardzo precyzyjnie zdefiniowane w oparciu o potrzeby Sił Zbrojnych RP i wybierzemy ofertę, która je spełni. Zakłada się, że zawarcie umowy nastąpi jeszcze w tym roku” – informuje MON. Postępują też prace nad rozpisaniem przetargu na śmigłowce uderzeniowe.
Bezpieczeństwo państwa i ogromne pieniądze
Ministerstwo kończy prace analityczno-koncepcyjne dotyczące postępowania na pozyskanie śmigłowców uderzeniowych. Przetarg ma zostać ogłoszony za kilka miesięcy. „Gotowość dostawy śmigłowców dla Sił Zbrojnych RP wyraziło wiele firm z Europy i USA. Wszystkie zaproponowane konstrukcje stanowią najwyższą jakość i pozyskanie ich znacznie rozszerzy zdolności lotnictwa śmigłowcowego” - zapowiada Centrum Operacyjne MON.
Kontraktem są zainteresowani m.in. włosi z grupy Leonardo. Właściciel PZL-Świdnik prowadzi zaawansowane rozmowy na temat budowy wspólnego śmigłowca szturmowego z Polską Grupą Zbrojeniową. Apetyty są rozbudzone, bo kontrakt, o ile dojdzie do jego podpisania, może opiewać na miliardy złotych. Udział w produkcji miałby także podlubelski zakład.
„Umowę planujemy podpisać w przyszłym roku. Docelowo zakupione zostaną 32 śmigłowce uderzeniowe” – informuje resort obrony. Dla porównania, w unieważnionym przez PiS przetargu na zakup Caracali, mowa była o 50 maszynach. W 2015 r. umowę wyceniano na ponad 13 mld zł.
„MON prowadzi bardzo trudne negocjacje, w których stawką jest bezpieczeństwo naszego kraju i ogromne pieniądze. Cisza to jedna z najważniejszych zasad biznesu” - czytamy w dalszej części pisma.
ZOBACZ TEŻ: Lublin. Tak było na Świdnik Air Festival
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
