We wtorek (4 czerwca) rano IMGW wydało ostrzeżenie pierwszego stopnia na południowym wschodzie kraju.
- Prognozowane opady deszczu o natężeniu umiarkowanym, okresami silnym. Wysokość opadu miejscami od 60 mm do 80 mm, lokalnie skumulowane sumy opadów do 90 mm. Opadom towarzyszyć będą burze z porywami wiatru do 70 km/h, możliwy grad - pisano w komunikacie.
Rzeczywiście, około 12 po niebie nad Lublinem przetoczył się pierwszy grzmot, za którym szybko nadciągnął zapowiadany deszcz, który ze względu na dotychczasową wielotygodniową suszę nie wsiąkał w ziemię. Gdy woda wystąpiła na chodniki i ulice w mieście od razu zaczęło być słychać syreny.
- W całym powiecie lubelskim interweniowaliśmy 35 razy - podsumował starszy kapitan Andrzej Szacoń, rzecznik prasowy Komendanta miejskiego PSP w Lublinie. - 25 z tych wezwań dotyczyło pompowania wody. W Lublinie najwięcej wody pojawiło się na Kalinowszczyźnie, w szczególności na ul. Przyjaźni. Zalane zostało przedszkole, straty szacuje się wstępnie na ok. 10 tysięcy złotych.
Do najpoważniejszej sytuacji doszło w Wojciechowie - tam naprawa szkód w zalanej szkole podstawowej będzie kosztowała według wstępnych szacunków około 200 tysięcy złotych. To nie wszystko - podczas dojazdu do zdarzeń związanych z usuwaniem skutków intensywnych opadów deszczu wóz OSP Miłocin-Czajki zjechał z pasa jezdni i wjechał na podmokłe pobocze.
- W pewnym momencie zsunął się ze skarpy, musiała interweniować grupa techniczna, by postawić go z powrotem na koła - relacjonuje Szacoń.
Zamość pod wodą
Zamość "zalany" był najbardziej - woda wdzierała się oknami, drzwiami, kanalizacją i przez dach. W sumie różnych zgłoszeń strażacy odnotowali w tym czasie 145, w tym 122 w samym Zamościu (reszta w powiecie). Nadal szacowane są straty, ale już wiadomo, że są potężne.
- Straty trudno jeszcze oszacować, tym bardziej, że zgłoszenia nadal są przyjmowane. Było i jest tyle pracy, że nie było czasu na dokładne ich dokumentowanie – mówił w środę (5 czerwca) mł. bryg. Marcin Żulewski, oficer prasowy KM PSP w Zamościu. - To dopiero nastąpi m.in. w porozumieniu z właścicielami posesji i budynków. Na pewno straty są jednak bardzo duże, świadczy o tym chociażby ilość naszych interwencji.
Nie są to słowa bez pokrycia. Woda wdarła się podczas burzy do zamojskich szkół podstawowych: nr 4 i nr 6; Szkoły Smart School oraz miejscowych przedszkoli: nr 8 i nr 14. Strażacy interweniowali także w budynku szpitala przy ul. Peowiaków, sądu przy ul. Wyszyńskiego, w kościele przy ul. Zamoyskiego, Kinie Stylowy, w lokalach gastronomicznych przy ul. Orlej, Ormiańskiej i Przemysłowej oraz m.in. w budynkach usługowo-handlowych przy ul. Wyszyńskiego, Przemysłowej, Strefowej, Wojska Polskiego.
Wypompowywali tam wodę z piwnic i innych pomieszczeń. Pracowali też na zalanych parkingach, ulicach i placach. W całej akcji uczestniczyli strażacy zawodowi z Zamościa i Szczebrzeszyna oraz z 36 jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej z powiatu zamojskiego.
- W dwóch przypadkach byliśmy wzywani do podtopionych pojazdów przy ul Starowiejskiej w których uwięzione były osoby. Na szczęście nikt nie ucierpiał – informuje rzecznik Marcin Żulewski. - W większości jednak nasze interwencje dotyczyły piwnic podtopionych budynków. Jednak w jednym z przedszkoli (nr 14) woda przedarła się przez dach. Tam spowodowała wiele szkód.
Nie tylko strażacy byli tego dnia bohaterami.
- Policjanci interweniowali na ul. Sikorskiego w Zamościu, gdzie auta w czasie ulewnego deszczu utknęły na drodze, a do ich wnętrza nabierała się woda. W Oplu była przerażona kobieta, która nie mogła wydostać się z niego o własnych siłach. Na pomoc natychmiast ruszył policjant z zamojskiej komendy. Brodząc w wodzie podbiegł do auta, otworzył drzwi, wziął na ręce kobietę i bezpiecznie przeniósł ją do radiowozu. Uwolnił również podróżującego z nią psa - mówi aspirant sztabowa Dorota Krukowska – Bubiło.
Pracownicy Przedszkola nr 14 przy ul. Olchowej na Osiedlu Powiatowa na pewno długo zapamiętają tę burzę. Woda zalała tam m.in. sale lekcyjne na dwóch piętrach. W ratowaniu mienia przedszkola pomagali rodzice dzieci oraz nauczyciele. 5 czerwca zajęcia zostały tam odwołane.
W Zamościu rozpoczął prace zespół zarządzania kryzysowego pod przewodnictwem Rafała Zwolaka, prezydenta Zamościa, Renaty Niemiec – Bubiłek, dyrektor Wydziału Spraw Społecznych i Zarządzania Kryzysowego oraz mł. bryg. Przemysława Ilczuka, Komendanta Miejskiego PSP w Zamościu. Jego członkowie zajęli się także szacowaniem strat.
Po kolana w błocie
Także w powiecie puławskim lało jak z cebra - najbardziej w okolicach Kazimierza Dolnego, Wąwolnicy, Nałęczowa, Puław i Janowcu.
- Interweniowaliśmy 25 razy, 18 z nich to wypompowywanie wody z podtopionych posesji, usuwanie błota, szlamu, itp. - wylicza starszy kapitan Konrad Wójcik z puławskiej komendy PSP. - Siedem z nich natomiast to wezwania do złamanych konarów, które spadły z drzew. Żaden z nich jednak nie spowodował większych strat.
Puławska policja publikowała za to zdjęcia z okolic miejscowości Parchatka i Bochotnica, gdzie wystąpiły poważne utrudnienia na drodze wojewódzkiej nr 824. Woda naniosła na jezdnię fragmenty drzew, ziemi, kamieni i błota blokując przejazd. Objazd zorganizowano wtedy przez Celejów, Pożóg i Końskowolę.
- Marsz Równości przeszedł ulicami Lublina. Zobacz zdjęcia i wideo
- Ile zarabiają dyrektorzy szkół w Lublinie? Na konto rekordzistki wpłynęło 162 tys. zł
- Zrobili to! Po 32 latach Lublin wraca na salony! Motor awansował do elity! Zdjęcia
- Wielokulturowa Noc Kultury za nami. "My tu nie tylko studiujemy!"
- Wystartowała Noc Kultury! Lublinianie tłumnie ruszyli w miasto. Zdjęcia
- Portfele prezesów. Sprawdź, ile zarabiają szefowie spółek komunalnych w Lublinie
Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?