Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psycholog o zagrożeniu koronawirusem. „Ta sytuacja na pewno nas zmieni. Nie będziemy już takimi samymi ludźmi"

Gabriela Bogaczyk
Gabriela Bogaczyk
Łukasz Łagód, psycholog. Pracuje dla Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce
Łukasz Łagód, psycholog. Pracuje dla Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce Małgorzata Genca
Dlaczego osoby zakażone dopadł hejt? Jak epidemia wpłynie na naszą przyszłość i relacje międzyludzkie? - wyjaśnia psycholog Łukasz Łagód.

Przez internet i media społecznościowe przelewa się fala hejtu wobec osób zakażonych koronawirusem. Wydawałoby się, że w tych chwilach powinniśmy być solidarni, pełni empatii i współczucia. Skąd się bierze ta mowa nienawiści?
Myślę, że podstawowym źródłem hejtu, który teraz obserwujemy jest lęk w obliczu epidemii koronawirusa. Ten lęk powoduje, że zachowujemy się w sposób nieracjonalny i destruktywny wobec osób chorych albo w kwarantannie. Przelewamy na nich naszą nienawiść i pogardę czyli najzwyczajniejszy hejt. To jest sytuacja anormalna i nasze zachowanie też stają się anormalne. Poza tym wychodzą z nas pewne atawizmy, czyli zachowania naszych praprzodków, kiedy to walczyliśmy o grupę i rodzinę. Można było to zauważyć w sklepach, kiedy rzuciliśmy się masowo na zakupy podczas pierwszych zachorowań i przy wprowadzeniu ograniczeń.

Te nienawistne komentarze mogą doprowadzić do tragedii. Przywołajmy tu prof. Rokitę, ginekologa z Kielc, który miał popełnić samobójstwo, bo nie poradził sobie z ciężarem nienawistnego hejtu. Czy do takich sytuacji będzie dochodzić częściej?
Można powiedzieć, że jest to „normalna” pochodna hejtu, ale oczywiście bardzo tragiczna. W sytuacji, gdy nasze poczucie własnej wartości i odporność na opinie innych jest słabsze, to hejt może doprowadzić do tego, że sięgniemy do rozwiązań ostatecznych. Ta zwodniczość hejtu dobrze widoczna jest u nastolatków. My jako dorośli ludzie, najczęściej bagatelizujemy jakieś tam zdjęcie, jeden komentarz, ale jeśli tych komentarzy robią się setki – tak jak w przypadku osób z koronawirusem - to mogą pojawić się myśli rezygnacyjne.

Jeśli ktoś nie może już kontrolować tych reakcji, to należy skontaktować się ze specjalistą.

Odwróćmy sytuację, kto siedzi po drugiej stronie ekranu? Kto najczęściej pisze te komentarze?
W badaniach społecznych co czwarta osoba deklaruje, że ktoś ją zhejtował, a co 10 mówi że sama hejtuje. Stereotypem hejtera jest człowiek niezrealizowany, bez pasji, któremu nic nie wychodzi społecznie. Częściej są to mężczyźni. Dla jednych hejterów to jest filozofia życia i cały czas szukają zaczepki. Inni natomiast to hejterzy przypadkowi, którzy mieli np. przysłowiowy zły dzień w pracy, wracają do domu, włączają komputer i w Internecie dają upust swoim emocjom. Dodatkowo, internet daje nam poczucie anonimowości, bo trudniej to samo powiedzieć w twarz. Złudnie sądzimy, że nie da się nas zidentyfikować i pozwalamy sobie na więcej. Tak naprawdę każdy z nas może zostać hejterem. Szwajcarscy naukowcy udowodnili, że możliwość dopieczenia komuś budzi w naszym mózgu struktury odpowiedzialne za nagrodę i przyjemność. Biologicznie rzecz ujmując, hejt dla hejtera jest przyjemny.

Wprowadzone ograniczenia spowodowały, że zostaliśmy trochę zamknięci w czterech ścianach z bliskimi i rodziną. Chyba nigdy nie spędziliśmy ze sobą tyle czasu. Można to nazwać niezłym eksperymentem społecznym.
Jest to wielkie wyzwanie dla nas. Można powiedzieć, że wszyscy przeszliśmy teraz na emeryturę, bo wtedy pojawia się więcej czasu i przychodzi moment na przewartościowanie pewnych rzeczy. Na nowo musimy się nauczyć również przebywania z drugą połówką przez 24 godziny przez siedem dni w tygodniu. Jest to też sposobność, żeby odnowić relacje, usiąść razem przy stole i zatrzymać się na chwilę. Wiem, że może to brzmieć dosyć trywialnie, ale naprawdę powinniśmy skorzystać z tej możliwości rozmowy i podtrzymania więzi. Wydaje mi się, że ta kwarantanna społeczna zmusi nas do uświadomienia sobie, jak bardzo cenne są kontakty bezpośrednie, prosto w oczy, na żywo. I że liczą się nasi bliscy oraz bycie dobrym człowiekiem, a nie to co osiągamy czy posiadamy. Oczywiście, sytuacja w której się znaleźliśmy jest bardzo konfliktogenna. Na ogół każdy z nas w ciągu dnia idzie do pracy, do szkoły i de facto widzimy się kilka godzin dziennie.

A teraz jesteśmy skazani na siebie przez cały czas. Organizm człowieka można porównać do jakiegoś naczynia, w którym zbierają się emocje, wrażenia, lęki. Jeśli będziemy mieć mało przestrzeni, to naczynie zacznie się przelewać i nasz rezerwuar emocji również, np. w formie krzyku, gniewu albo cichych dni.

Wtedy nawet krzywo położony obrus może urosnąć do rangi problemu. W tych dniach powinniśmy mieć dla siebie dużo wyrozumiałości wobec współtowarzyszy kwarantanny.

Wszystko się zgadza, ale z drugiej strony prawnicy podobno zacierają już ręce w związku z pozwami rozwodowymi. Jakie skutki może przynieść ta kwarantanna?
Skorzystam z ulubionej odpowiedzi psychologów – to zależy. Starsze pokolenie ma podobne doświadczenia ze stanu wojennego. Moje pokolenie dorastało, kiedy jeszcze nie było internetu, więc nam też jest łatwiej. Natomiast młodzi ludzie urodzili się w czasach globalnej wioski, gdzie wszystko mają natychmiast. Teraz to wszystko się zatrzymało. Można to porównać do nagłego hamowania w samochodzie.

Myślę, że rozwody mogą być efektem tej sytuacji, bo podczas ciągłego przebywania ze sobą, ktoś nagle pęknie i coś może przy okazji wyjść na jaw. Ale wydaje mi się, że bardziej zapracowani od prawników mogą być psychoterapeuci.

Będzie duża potrzeba wsparcia i rozmowy o emocjach, być może zwiększy się też liczba osób, które dotknie depresja, bo będzie narastać frustracja związana z sytuacją ekonomiczno-gospodarczą. Mimo wszystko jestem optymistą. Na pewno ta sytuacja nas zmieni. Nie będziemy już takimi samymi ludźmi. Mam nadzieję, że plusów będzie jednak więcej niż minusów.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski