Rafał K. znany lubelski animator kultury z aktem oskarżenia

Akt oskarżenia przeciwko Rafałowi K. został już przesłany do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie. - Zarzut dotyczy wywierania wpływu na czynności urzędowe wykonywane przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej - mówi Jadwiga Nowak, szefowa Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ. - Oskarżony nie przyznał się do winy. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.

Chodzi o incydent, który miał miejsce w nocy z 1 na 2 czerwca tego roku, podczas Nocy Kultury, kiedy to kilka osób postanowiło popływać w fontannie. Zareagowali na to funkcjonariusze Straży Miejskiej (sytuację wyłapał monitoring miejski), którzy chcieli ukarać "pływaków" za kąpiel w miejscu niedozwolonym. Zdaniem strażników, Rafał K. chciał im w tym przeszkodzić. Ich zdaniem byli łapani za mundury i odpychani, a oskarżony zachowywał się agresywnie, wykrzykiwał przekleństwa ("poj...o was, co wy, ku..., robicie, nie wiecie, z kim zaczynacie"). Funkcjonariusze mieli być też atakowani, gdy próbowali założyć mu kajdanki. Jednemu ze strażników ktoś zabrał służbową radiostację, a po chwili funkcjonariusz omal nie stracił ręcznego miotacza gazu. Rafała K. zabrali wezwani przez strażników policjanci.

W wersji oskarżonego, strażnicy miejscy zaatakowali go, kiedy próbował przekonać ich, by nie karali kąpiących się. Straż wezwała policjantów i animator trafił do komisariatu. Miał ponad promil alkoholu we krwi.

Rafał K. pracuje obecnie w Warsztatach Kultury. O tym, czy będzie mógł być tam wciąż zatrudniony, urzędnicy zadecydują po prawomocnym, skazującym wyroku.

- Nie dostaliśmy jeszcze żadnej oficjalnej informacji na temat działań prokuratury, o akcie oskarżenia dowiadujemy się od Kuriera - mówi z-ca prezydenta Lublina Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, odpowiedzialna w magistracie za kulturę.