- Jesteśmy w ekstraklasie polskich metropolii – przekonywał Krzysztof Żuk w trakcie prezentacji „Raportu o stanie miasta Lublina za 2019 r.”. Raport to element debaty nad „votum zaufania” dla prezydenta. Prezydent Żuk je uzyskał. Zdecydowały o tym głosy „jego” radnych, czyli koalicji (19 głosów), przeciwko było opozycyjne PiS (12 głosów).
„Votum zaufania” to nowy mechanizm w kontroli działalności włodarza gminy czy miasta. Funkcjonuje od tej kadencji (2018 -2023). I nie jest to tylko formalność. Nieuzyskanie „votum zaufania” przez dwa kolejne lata może się skończyć dla wójta czy prezydenta referendum w sprawie jego odwołania.
Wyjątkowość debaty polega m.in. na tym, że z mocy prawa są do niej dopuszczeni mieszkańcy. Przepisy mówią, że może ich być 15. W Lublinie do wypowiedzi zgłosiło się 23. I radni dopuścili do głosu wszystkich z nich, choć nie wszyscy ostatecznie go zabrali.
- Ubiegły rok był rokiem kontynuowania inwestycji – mówił Żuk. Wyliczał „duże” zadania drogowe m.in. przebudowę ronda Lubelskiego Lipca ’80 i Fabrycznej, przebudowę Abramowickiej czy Choiny. Wśród „małych” m.in. Pana Tadeusza, Kalinowszczyzny, Pawią.
- Firmy, które tylko w 2019 r. pojawiły się w Lublinie, zapowiedziały utworzenie 700 nowych miejsc pracy. To potwierdza, że Lublin wciąż jest na liście miast atrakcyjnych do inwestowania – wskazywał Żuk.
Dochody Lublin w 2019 r wyniosły 2,358 mld zł, wydatki – 2,429 mld zł. Dług na koniec ubiegłego roku sięgnął 1,54 mld zł. Żuk wskazywał, że dług byłby dużo niższy gdyby miasto nie musiało dokładać z własnej kieszeni do zadań, które zlecił mu rząd a nie dał na nie wystarczających pieniędzy. – Do oświaty dołożyliśmy w ciągu czterech lat 700 mln zł – wyliczał Żuk.
Prezydent i jego zastępy „raportowanie” o stanie Lublina za 2019 r. zaczęli o godz. 10. Poświęcili na to trzy godziny.
Później – ok. godz. 13 - do głosu doszli mieszkańcy. Na liście było ich 23. Mówili o różnych dziedzinach funkcjonowania Lublina. Część ostro krytykowała prezydenta Lublina. – Ten raport to przykład „oszczędnego gospodarowania prawdą” – mówiła Urszula Chłopicka – Khan.
Krytyka dotyczyła głównie spraw związanych z partycypacją społeczną oraz polityka w zakresie zielni miejskiej (m.in. sprawa górek czechowskich), w raporcie Lublin był bowiem określany jako „zielona metropolia”. – To ma się nijak do rzeczywistości – wytykał Andrzej Filipowicz wskazując, że w mieście zmniejsza się „procent obszarów zielonych”, bo ratusz dopuszcza zabudowę kolejnych terenów prowadząc „politykę deweloperską”.
Były też pochwały. Między innymi za politykę senioralną, za wsparcie dla kultury czy rozwój infrastruktury. – Przeprowadziłem się rok temu do Lublina z Warszawy i niczego mi tu nie brakuje. Chcę tu mieszkać do końca życia – podkreślał Filip Merklejn, przedsiębiorca.
- W czasach kryzysu powinniśmy skoncentrować się na oszczędzaniu. I o to apeluję – mówił Rafał Kulicki, przypominając, że miasto ma już 1,5 mld zł długu.
Nagrody dla najlepszych uczniów w Lublinie. Sprawdź, które s...
Po wypowiedziach mieszkańców dyskusję zaczęli radni. Ale nie od razu. Od 16.30 do 18 mieli przerwę w obradach m.in. „na obiad”.
Debata radnych odbyła się zgodnie z oczekiwanym scenariuszem: koalicja chwaliła prezydenta (i tam gdzie mogła krytykowała rząd), opozycja – krytykowała prezydenta (i gdy tylko było to możliwe chwaliła rząd).
- To co widziałem to piękna bajka, a to co widzę za oknem jest zupełnie inne – wskazywał Robert Derewenda (PiS). I precyzował: - Trzeba było pokazać rewitalizację parku Ludowego, jak wzrosły koszty. Tego nie widzieliśmy.
- Jednym wielki skandalem było to co zrobiliście jeśli chodzi o górki czechowskie. Całe szczęście, że Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał taki wyrok jaki wydał - wytykał Piotr Gawryszczak, przewodniczący klubu radnych PiS. – Nie ma globalnej wizji, że można coś zrobić bez niszczenia przyrody.
Gawryszczak nawiązywał do protestu mieszkańców przeciwko wycince i przesadzaniu drzew w ramach przebudowy ul. Lipowej.
Inaczej „bilans 2019 r.” widziała koalicja. – Miasto pod wodzą kapitana Krzysztofa Żuka szło po ścieżce rozwoju. Łatwo nie było – podkreślała Anna Ryfka, przewodnicząca klubu Radnych Prezydenta Krzysztofa Żuk i przypominała, że rządowa reforma podatków PIT i CIT spowodowała spadek dochodów Lublina o 65 mln zł.
- Miasto jest przyjazne mieszkańcom, tu się żyje fajnie – zapewniał Dariusz Sadowski z „prezydenckiego” klubu.
Debata o „votum zaufania” dla prezydenta Lublina zajęła łącznie 11,5 godziny. Głosowanie odbyło się o godz. 21.22
Był to pierwszy merytoryczny punkt sesji. Kolejnym jest udzielenie absolutorium prezydentowi Lublina za 2019 r. Później radni będą mieli do przegłosowania – i przedyskutowania – jeszcze projekty 37 uchwał.
- Sprytni kibice oglądali mecz żużlowców na podnośnikach
- Ranking kardiologów w Lublinie według opinii pacjentów
- Noc świętojańska w Muzeum Wsi Lubelskiej. Zobaczcie zdjęcia
- 30 lat minęło. Nasza wystawa stanęła na placu Litewskim
- „Jestem człowiekiem”. Protest LGBT+ pod lubelskim ratuszem
- Przyjemność dla fanów lotnictwa. Zdjęcia z muzeum w Dęblinie
Strefa Biznesu: Przedsiębiorców czeka prawdziwa rewolucja z KSeF
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?