Sędziowie pikietowali w centrum Lublina w obronie Aliny Czubieniak

„Wspieramy sędziego Alinę Czubieniak – lubelscy sędziowie” i „Niezawisłość prawem każdego obywatela” – z takimi hasłami sędziowie wyszli na Krakowskie Przedmieście. Wszystko przez pierwszy wyrok Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. 22 marca Izba ukarała upomnieniem sędzię Alinę Czubieniak.

Sędzia gorzowskiego sądu została ukarana za uchylenie aresztu dla upośledzonego 19-latka, który został oskarżony o napastowanie 9-latki. Wrocławski rzecznika dyscypliny nie widział podstaw do ukarania sędzi. Dopiero IDSN zadecydował inaczej.

- To nas bardzo boli. Ta decyzja ma oparcie w przepisach w prawa i mieści się w nich. Wydanie orzeczenia stwierdzającego winę pani sędzi, ukaranie jej, jest absolutnie nieakceptowalne – powiedziała podczas wczorajszej pikiety sędzia Barbara Du Château z Sądu Apelacyjnego w Lublinie.

Decyzję o upomnieniu sędzia Alina Czubieniak w rozmowie z Onetem nazwała „ustawką” i „tragifarsą”. W związku z tymi wypowiedziami rzecznik dyscypliny wszczął postępowanie wyjaśniające. Postawił też nowy zarzut pozbawienia oskarżonego 19-latka prawa do obrony.

Sędziowie skarżą się, że o winie bądź nie doświadczonych specjalistów (sędzia Czubieniak ma 35-letni staż zawodowy) decydują osoby bez odpowiednich kwalifikacji. W przypadku zespołu orzekającego w sprawie gorzowskiej sędzi miał to być notariusz, radca prawny oraz ławnik. Wcześniej w sprawach dyscyplinarnych swoich kolegów po fachu oceniali sędziowie sądów apelacyjnych. Zmieniła to reforma przeprowadzona przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.

- Widać nie jesteśmy godni reprezentować sądownictwa w tych postępowaniach i wypowiadać się w kwestii deliktów sędziowskich, choć mamy największe doświadczenie. Do tej pory tylko my zajmowaliśmy się tymi sprawami w sądach pierwszej instancji - mówi sędzia Barbara Du Château.

- Dotychczasowa procedura chroniła sędziów złodziei, sędziów przestępców. Przykłady można mnożyć - powiedział na antenie TVP Info Zbigniew Ziobro. Jako przykład podał szczecińskiego sędziego Pawła M., którego Sąd Najwyższy ukarał za kradzież elementu wiertarki. Właśnie do walki z takimi patologiami, zdaniem Ziobry, została powałana IDSN.

- To argumenty pozamerytoryczne - komentuje sędzia Barbara Du Château. - Sędziowie za tego rodzaju niegodne zachowania byli ścigani zawsze. Natomiast nigdy wcześniej nie były wobec nich wszczynane postępowanie dyscyplinarne za konkretne orzeczenia.
Część sędziów czuje, że Minister Sprawiedliwości próbuje ich zastraszyć. - Samo takie orzeczenie Sądu Najwyższego może być tak odebrane - przyznał sędzia Piotr Morelowski.

Czwartkową pikietę zorganizowało Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Organizacja liczy ponad 3500 członków i jest największym stowarzyszeniem sędziowskim w Polsce.

Podobne manifestacje były dziś organizowane w całej Polsce.