O tej aferze obyczajowej huczał cały Kraśnik. I nie tylko. Sprawą sprzed dwóch lat zainteresowały się także ogólnopolskie media. W czerwcu 2013 r. Piotr B., ówczesny szofer burmistrza wyskoczył przez okno z pierwszego piętra budynku mieszkalnego.
Przebywał tam z miejską radną, Anną B. (Klub Radnych PiS). Spotkanie nie spodobało się jednak ich partnerom życiowym. Były już mąż radnej i była konkubina pracownika kraśnickiego ratusza - działając w porozumieniu - postanowili poprosić o wyjaśnienia. Okazało się jednak, że zadanie nie jest takie proste, bo mieszkanie zamknięto na cztery spusty. Ówcześni partnerzy życiowi przedstawicielki Rady Miasta i kierowcy burmistrza nie dali za wygraną. Za wszelką cenę chcieli dostać się do mieszkania. Dobijali się do drzwi, które wciąż były jednak zamknięte.
W końcu szofer burmistrza zdecydował się na desperacki czyn. Wyskoczył przez okno, co skończyło się dla niego fatalnie. Ze złamanymi nogami i ręką trafił do szpitala.
Sprawa ma jednak swój dalszy ciąg, bo radna Anna B. i Piotr B. (rok po incydencie wzięli ślub. Piotr B. nie wrócił już do pracy jako kierowca burmistrza - red.) zgłosili zawiadomienie o kierowaniu wobec nich gróźb karalnych. W poniedziałek kraśnicki Sąd Rejonowy wydał wyrok w tej sprawie. Sędzia Monika Ostrowska skazała Jadwigę K. i Wojciecha B. na grzywnę w wysokości odpowiednio 2400 zł i 2000 zł. Mają też wpłacić nawiązkę (po tysiąc złotych każdy ze skazanych), zwrócić koszty postępowania na rzecz Skarbu Państwa i zwrócić oskarżycielom poniesione przez nich wydatki.
Poniedziałkowy wyrok nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?