Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa Piotra Kowalczyka. Były przewodniczący Rady Miasta rozważa pozwanie CBA

Sławomir Skomra
Sławomir Skomra
fot. Adrian Tomczyk
Były przewodniczący Rady Miasta rozważa złożenie pozwu za niesłuszny jego zdaniem areszt i pozwanie CBA za działania tajnego agenta. Obrońca Piotra Kowalczyka jest przekonany, że akcja służb była nielegalna.

Na początku grudnia CBA zatrzymało w Lublinie czterech mężczyzn. Byli to: Piotr Kowalczyk, były przewodniczący Rady Miasta w Lublinie (2009 - 2018), Adam M. (architekt) oraz biznesmeni Maciej Sz. i Mariusz P. Ten ostatni to wuj posła PiS Przemysława Czarnka (polityk mówi, że nie utrzymują kontaktów).

"Słowacki biznesmen" i milion złotych

Aby ich ująć, CBA zorganizowało akcję z wykorzystaniem agenta udającego słowackiego biznesmena, chcącego zainwestować w Lublinie.

CBA poinformowało, że w sprawie chodzi o 1 mln zł łapówki (kwota miała być zapisana w umowie) w zamian za pomoc przy wybudowaniu wieżowca przy ul. Zana w Lublinie.

Mężczyźni zostali aresztowani, ale ostatecznie Sąd Okręgowy w Lublinie zdecydował o wypuszczeniu ich na wolność po wpłaceniu poręczenia majątkowego.

Najniższe zasądzono w przypadku Kowalczyka - 30 tys. zł. Najwyższe miał zapłacić Mariusz P. - 100 tysięcy złotych.

- Decyzja sądu w Zamościu nie jest po mojej myśli, bo nie ma żadnych przesłanek, aby zastosować jakiekolwiek środki zapobiegawcze co do mojego klienta. W aktach postępowania nie ma nawet śladu dowodu wskazującego na winę pana Piotra. Normalnie w aktach coś zawsze jest. Czy ktoś coś powiedział, czy jest jakaś interpretacja, a tu mamy do czynienia z umową cywilno – prawną, która nie ma charakteru przestępczego. Na podstawie takiego dowodu, prokuratura ocenia, że ktoś powołuje się na wpływy – mówi Roman Giertych, obrońca Piotra Kowalczyka.

- Nie wiem, z czego bierze się zarzut. Chyba tylko z przeświadczenia prokuratury – dodaje.

Mecenas narzeka, że śledczy nie udostępnili mu tajnej części akt sprawy. - Prokuratura Okręgowa w Zamościu, wbrew Kodeksowi Postępowania Karnego, nie udostępniła nam tajnej części akt i nawet sąd w Zamościu wyraził z tego powodu zdziwienie – mówi adwokat i opisuje, że sąd zapytał o możliwość udostępnienia akt obronie prokuraturę, ale ta odmówiła.

Zadaliśmy w tej materii kilka pytań Prokuraturze Okręgowej w Zamościu, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Prokuratura nie ujawnia też, jakie zarzuty przedstawiła podejrzewanym w sprawie.

Polityka w tle

Od początku afery Kowalczyk mówi o politycznym kontekście sprawy. Uważa, że akcja CBA to zemsta polityków PiS, za to, że osiem lat temu Kowalczyk opuścił partię i stanął po stronie prezydenta Krzysztofa Żuka z PO, zapewniając mu większość w Radzie Miasta. O politycznych powodach działania służb mówi też Giertych. - Lublin to największe miasto wschodniej Polski. Tu z reguły wybory wygrywa PiS, a tymczasem miastem rządzi prezydent z PO i ma większość w Radzie Miasta. Dodatkowo w ostatnich wyborach parlamentarnych kandydat Koalicji Obywatelskiej wygrał wybory do Senatu z kandydatem PiS.

Piotr Kowalczyk z kolei dodaje: - Jeszcze w lipcu 2019 byłem kandydatem KO do Senatu. Krzysztof Żuk może o tym zaświadczyć. Nie startowałem tylko na prośbę mojej żony, której obiecałem, że robię sobie przerwę od polityki.

Jako że obrońca Kowalczyka nie widział części akt sprawy, to podejrzewa, że może się w nich nie być zgody na przeprowadzenie przez CBA prowokacji.

- W moim przekonaniu akcja CBA była nielegalna. Nie było zgody na prowokację. Prowokację robi się wtedy, gdy wiadomo, że jest jakiś korupcyjny system, który funkcjonuje - tłumaczy Giertych.

Kowalczyk pozwie CBA?

Kowalczyk bierze pod uwagę, że, po korzystnym dla niego zakończeniu sprawy, złoży pozew o pieniądze za niesłuszne aresztowanie. W grę wchodzą też roszczenia ze strony spółki Kowalczyka. A Roman Giertych kreśli kolejne plany. Chodzi o pozwanie CBA za to, że jego agent podpisał umowę z Piotrem Kowalczykiem. – I się z niej nie wywiązał. Jeśli okaże się, że akcja była nielegalna, to CBA ponosi pełną odpowiedzialność za działania swojego agenta – tłumaczy prawnik.

Kowalczyk chce też pozwać rzecznika prasowego CBA, Temistoklesa Brodowskiego. – Bo w jednym z komunikatów dotyczącym sprawy, napisał ewidentną nieprawdę – mówi były przewodniczący Rady Miasta.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski